PGMO: Bramka Kuyta prawidłowa
Stuart Attwell miał rację zaliczając Liverpoolowi kontrowersyjną bramkę we wczorajszym zremisowanym 2:2 meczu z Sunderlandem. Stowarzyszenie arbitrów wypowiedziało się o całej sytuacji, tłumacząc dlaczego Attwell postąpił słusznie.
The Professional Game Match Officials, które wyznacza sędziów do każdego spotkania Premier League, wydało oświadczenie z powodu słów szkoleniowca Sunderlandu - Steve'a Bruce'a.
Attwell pozwolił Dirkowi Kuytowi trafić do siatki, gdy Fernando Torres przejął piłkę kopniętą zbyt lekko w stronę bramkarza po rzucie wolnym przez Michaela Turnera.
Na pomeczowej konferencji Bruce mówił: - Byłem wystarczająco zakłopotany, aby nie chcieć o tym rozmawiać, ale wszystko świadczy o tym, że to był błąd arbitra.
Jednak PGMO przedstawiło swój punkt widzenia.
- PGMO analizując pierwszą bramkę zdobytą przez Liverpool w meczu z Sunderlandem, uznało, że zapadły słuszne decyzje.
- Zgodnie z zasadami, zatrzymując grę z powodu jakiegokolwiek naruszenia, arbiter musi nakazać jej wznowienie.
- W praktyce, w większości przypadków sędziowie robią to poprzez gest do zawodników. Gest może być minimalny. Przy rzucie wolnym w pobliżu pola karnego, gdzie jedna drużyna ustawia mur, sędzia może nakazać, aby poczekać na znak, którym będzie użycie gwizdka. Jednak regulamin nie wymaga gwizdnięcia jako tego znaku.
- Piłka wraca do gry kiedy zostanie kopnięta i wprawiona w ruch. W związku z tym, w tym przypadku piłka była w grze od momentu trącenia jej przez gracza Sunderlandu.
- Ponadto, zasady regulują, że rzut wolny musi być podyktowany w miejscu, gdzie nastąpiło przewinienie. Wnioskując, w tym przypadku, arbiter właściwie wyznaczył miejsce wznowienia gry.
Komentarze (0)