Neville: Największe derby w historii
Kapitan Evertonu, Phil Neville ma nadzieję, ze jego drużyna sprawi za tydzień niespodziankę i pokona Liverpool w derbach Merseyside. Zdaniem Anglika, The Toffees zdołają wykorzystać obniżone morale swoich rywali i zwyciężyć.
Liverpool znajduje się obecnie na jednym z trzech miejsc strefy spadkowej. Zdaniem Neville'a, piłkarze The Reds nie powinni traktować zamieszania związanego z przejęciem klubu przez nowych właścicieli jako wymówkę.
- To będzie bardzo ważny mecz. Możemy rozkoszować się faktem, że są niżej w tabeli od nas.
- Nie było tak nigdy odkąd przybyłem do Merseyside i chciałbym, aby działo się tak częściej - mówił Neville.
- Kibice Evertonu interesowali się ich formą odkąd zaczęliśmy wywierać presję i wskoczyliśmy na wyższą pozycję.
- Ten sezon daje nam taką możliwość. Oba zespoły są po niewłaściwej stronie tabeli. Bez wątpienia to wydarzenie bez precedensu, że drużyna zarówno z niebieskiej, jak i czerwonej części miasta znajduje się w ostatniej czwórce.
W ostatnim czasie nagłówki gazet zdominowane zostały przez wiadomość o rychłym przejęciu Liverpoolu przez firmę New England Sports Ventures, jednak zdaniem Neville'a zawodnicy z Anfield nie powinni tłumaczyć swojej kiepskiej formy zamieszaniem związanym z niedawnymi wydarzeniami.
- Nie możemy kontrolować wydarzeń poza boiskiem, są one tylko dodatkową atrakcją - uważa kapitan The Toffees.
- Kiedy przekraczasz białą linię boiska, nie masz wpływu na to, co dzieje się poza nim i nie może to być twoją wymówką. Nie spoglądasz na lożę dyrektorów i nie zastanawiasz się, kto jest właścicielem klubu.
- Gdy przegrywasz, szukasz pozaboiskowych usprawiedliwień. Według mnie piłkarze powinni umieć rozdzielać te dwie sprawy.
Były zawodnik Manchesteru United brał już udział w derbach Manchesteru i spotkaniach Czerwonych Diabłów z Liverpoolem, jednak to właśnie rywalizacja dwóch drużyn z Merseyside jest dla niego najbardziej prestiżową.
- To prawdopodobnie najważniejsze spotkanie jakie kiedykolwiek rozgrywałem. W Evertonie co roku z niecierpliwością czekamy na derby.
- Zwycięstwo nad Birmingham przyniosło nam ulgę, ponieważ znalezienie się na dnie tabeli byłoby katastrofą.
- Odetchnęliśmy, jednak mamy świadomość, że kolejna porażka ponownie zepchnie nas do strefy spadkowej. Chcemy być na szczycie.
- Graliśmy lepiej niż wskazywały na to rezultaty, dlatego czujemy się rozczarowani.
Komentarze (0)