Carra: Mamy coś do udowodnienia

Wychowanek Liverpoolu wierzy, że pokonanie odwiecznych rywali z Goodison Park może dać The Reds siłę do marszu w górę tabeli i walczenia o miejsce w pierwszej czwórce na koniec sezonu.

Carragher spodziewa się meczu znacznie powyżej poziomu, który mogłyby sugerować ligowe pozycje obu drużyn i jest przekonany, że trzy punkty z Evertonem byłyby dokładnie tym, czego potrzebuje zespół Hodgsona.

- Derby zawsze są wyjątkowe i to jest oczywiste. Tym razem jednak przegrany na pewno zostanie w strefie spadkowej. Kibice przeciwników nie zapomną na pewno im tego wytknąć, więc jutrzejszy mecz może nabrać dodatkowej pikanterii – powiedział Carra oficjalnej stronie klubu.

- Zarówno my, jak i Everton rozpoczęliśmy rozgrywki myśląc o miejscu dającym grę w Lidze Mistrzów i nie sądzę, aby było to poza naszym zasięgiem. W tabeli panuje spory ścisk, a przed nami wiele spotkań.

- Jestem przekonany, że Everton i Liverpool należą do najlepszych klubów w tym kraju i od nas zależy udowodnienie tego na boisku. Mam nadzieję, że nam pójdzie to jutro trochę lepiej niż rywalom.

The Reds przygotowują się do przejazdu przez Stanley Park na Goodison, gdzie wygrali wszystkie z ostatnich trzech wizyt.

Dla Jamie’go jednak stadion Evertonu jest jednym z najtrudniejszych obiektów do grania w Anglii, a zwycięstwa tam nigdy nie przychodzą łatwo. Wice-kapitan zapewnił, że on i jego koledzy nie biorą niczego za pewnik.

- Na Goodison Park zawsze jest dobry mecz i mamy tam całkiem niezły bilans.

- Boisko jest dosyć wąskie, więc tempo gry od razu wzrasta. To powoduje wspaniałą atmosferę i zazwyczaj dobry mecz. W ostatnich latach udawało nam się podkreślać na ich obiekcie naszą dominację w mieście i mam nadzieję, że w ten weekend będzie podobnie.

- Wielu naszych piłkarzy już tam grało i przywiozło dobre rezultaty, więc przed meczem będziemy pewni siebie.

- Sezon zaczął się dla nas bardzo źle, ale tak samo dla Evertonu. Dlatego jeśli pojedziemy tam i zagramy najlepiej, jak potrafimy, wystarczy to do zdobycia trzech punktów. Jednocześnie Goodison Park jest jednym z najtrudniejszych miejsc do których można trafić grając w Premier League.

- Przekonał się o tym Manchester United. Powinniśmy być dumni z naszych ostatnich rezultatów na tym stadionie, bo naprawdę niewiele zespołów może pochwalić się podobnymi. Nigdy nie jest łatwo tam wygrać.

The Reds przygotowują się do 214. derbów Merseyside bez wygranej w pięciu ostatnich meczach wyjazdowych. Carragher zdaje sobie z tego sprawę i przyznaje, że może to prowadzić do większej presji ze strony mediów.

- Granie dla Liverpool Football Club to wielkie wyzwanie i presja. Kiedy przegrywamy kilka spotkań, albo nie gramy tak, jak byśmy chcieli, prasa od razu zwróci na to uwagę. Tak jednak musi być, bo jesteśmy w jednym z największych klubów na świecie.

- Nie sądzę, żeby miało to wpływ na zawodników. Mówimy tu o wielkich graczach, reprezentantach swoich krajów, z których każdy ma za sobą wielkie mecze. Presja jest obecna, ale nie będzie miała wpływu na naszą postawę – zapewnia na koniec Carra.