Skrtel: Czas na zawodników
Słowacki obrońca uważa, że przygotowujący się do zamieszania w tabeli The Reds nie będą mieli żadnych wymówek, jeśli znów powinie im się noga. Skrtel, podobnie jak inni zawodnicy odetchnął z ulgą po długo wyczekiwanym zwycięstwie w Premier League.
Sytuacja nie poprawiła się jednak znacząco. Liverpool wciąż jest w końcowej trójce tabeli, a przed klubem z Anfield potencjalnie groźny wyjazd do Boltonu.
Skrtel przyznaje, że był rozdrażniony alarmującym spadkiem formy The Reds, ale nie chce się rozwodzić nad tym, co działo się w pierwszych tygodniach sezonu.
Mecz z Blackburn ma być nowym początkiem tegorocznej kampanii i po przejęciu klubu od Hicks’a i Gillett’a przez NESV według Słowaka nadszedł czas, aby zawodnicy wykonali swoją część pracy.
- Zespoł taki jak Liverpool może tylko wygrywać i mam nadzieję, że uda nam się przenieść niedzielną dyspozycję z Anfield na Reebok Stadium.
- Myślę, że będziemy grać coraz lepiej i lepiej. W ostatnich miesiącach sytuacja klubu była skomplikowana przez kwestie na samej górze, ale teraz wiemy, że problem właścicieli zniknął.
- To oznacza, że wszystko zależy teraz od piłkarzy. Musimy iść dalej drogą, którą zaczęliśmy przeciwko Blackburn i ciężko pracować dla klubu na boisku. Musimy pokazać serce i jakość w naszej grze. Tylko tak będziemy mogli mówić o postępie względem poprzednich spotkań.
Większość osób wskazuje niedzielny mecz jako moment przebudzenia Liverpoolu, jednak prawdopodobne jest, że ziarna rekonwalescencji zasiane zostały 72 godziny wcześniej w Neapolu.
Remis z Napoli po niezłej grze wstrzymał nagonkę i zmiejszył odrobinę presję na zawodnikach i trenerze. Skrtel zaznacza jednak, że przez mecz Ligi Europy wymagania względem Premier League nie zmalały ani o jotę.
- Naprawdę potrzebowaliśmy trzech punktów, a wszyscy spodziewali się, że pokonamy Blackburn. Na szczęście tym razem nie zawiedliśmy, pokazaliśmy się z dobrej strony i zgarnęliśmy komplet oczek.
- Mecz z Napoli był naszym dobrym występem. Kreowaliśmy okazje strzeleckie, zabrakło tylko wykończenia i bramki. Był to mały krok na drodze do celu, ale z powodu właśnie takich momentów będziemy mogli stać się coraz lepsi.
- Patrzenie na tabelę nie jest przyjemne, ale kiedy już tam spojrzysz widzisz, że różnice punktowe są bardzo małe. Jeśli więc wygramy kilka spotkań, szybko możemy pójść w górę – z nadzieją kończy Skrtel.
Komentarze (0)