Hodgson: Postęp jest widoczny
Roy Hodgson wyraził swoje zadowolenie postawą piłkarzy Liverpoolu, którzy dzięki bramce Maxiego Rodrigueza z 86. minuty pokonali dziś na Reebok Stadium Bolton i wydostali się ze strefy spadkowej.
- Mieliśmy kilka dobrych sytuacji, ale część z nich zmarnowaliśmy. Na szczęście nie poddaliśmy się, przyszła kolejna szansa i udało się zdobyć bramkę - powiedział Hodgson na pomeczowej konferencji prasowej.
- To był dobrze wypracowany gol ze świetną asystą Torresa.
- Myślę, że nasza defensywa spisała się nieźle przeciwko drużynie, z którą zawsze ciężko jest grać.
- Bolton jest bardzo podobny do Blackburn. Ich styl polega na wrzucaniu piłek w pole karne z wszystkich miejsc na boisku.
- Byliśmy dobrze zorganizowani i muszę pogratulować drużynie. Bardzo cieszy mnie zwycięstwo, ponieważ zdaniem wielu nie potrafimy wygrywać na wyjeździe. Miło jest to zmienić i zdobyć trzy punkty.
- Ostatnie trzy rezultaty były bardzo dobre, a dla mnie pozytywna jest coraz lepsza gra w defensywie.
- Wiem, że będziemy zdobywać bramki. Obecnie nie udaje nam się to zbyt często, ale wierzę, że mając w drużynie zawodników takich jak Steven Gerrard, Fernando Torres, Maxi, Raul Meireles i Dirk Kuyt można tego dokonać.
- Strata wielu goli była powodem do zmartwień, jednak teraz jest coraz lepiej.
- To krok we właściwym kierunku i piłkarze mają świadomość, że potrafią się bronić, co jest bardzo ważne.
Dziennikarze pytali także menedżera The Reds o ocenę gry Davida Ngoga, który pojawił się na boisku w 61. minucie spotkania.
- Wniósł wiele do gry i radził sobie dobrze.
- David ciężko pracuje na treningach i zawsze stara się robić rzeczy, o które jest proszony.
- Myślę, że jego występ miał wpływ na zwycięstwo, zwłaszcza biorąc pod uwagę zmęczenie Fernando w końcówce.
- To młody piłkarz, który naszym zdaniem ma wielki potencjał.
- Oczywiście, gdy jesteś w klubie pokroju Liverpoolu, ludzie nie wybaczają ci sytuacji, w których nie pokazujesz pełni swoich możliwości.
Fernando Torres zmarnował w pierwszej połowie świetną okazję do uzyskania prowadzenia, co wywołało pytania o formę Hiszpana.
- Jakość jest trwała, a forma w końcu przyjdzie. Trenuje z dużym zaangażowaniem i wykonuje ciężką pracę.
- Bierze do serca wszystko co mu mówimy i o co go prosimy.
- Czasem margines błędu jest bardzo mały. Gdyby w pierwszej połowie wyminął bramkarza i zdobył gola, wszystko wyglądałoby zupełnie inaczej.
- Tak się jednak nie stało, a jutro w gazetach może ujrzeć nagłówki mówiące o Torresie, który znów nie wykorzystał okazji. Nic nie możemy na to poradzić.
- Staramy się go zachęcać do kontynuowania pracy, jaką wkłada obecnie. Zapewniamy go, że jest świetnym zawodnikiem, który bez wątpliwości będzie dla nas kluczowy w następnych 30 spotkaniach.
Boss The Reds odpowiedział również na pytanie, jak czuł się widząc Liverpool zajmujący miejsca w strefie spadkowej.
- Zawsze wierzyłem, że pracujemy we właściwy sposób.
- Brak oczekiwanych rezultatów sprawiał, że byłem zdruzgotany jak wszyscy. Nigdy jednak nie przestałem wierzyć w nasze możliwości.
- Wciąż mamy przed sobą długą drogę, ale ostatnio pojawiło się światełko w tunelu.
- To część życia menedżera czołowej drużyny. Oczekiwania są wysokie. Dobre wyniki powodują zadowolenie kibiców, a złe krytykę. W pełni to akceptuję.
- Staram się, aby nie miało to wpływu na pracę z zawodnikami w ciągu tygodnia. Gdy wychodzą na boisko, czuję, że zrobiliśmy wszystko co w naszej mocy, by odpowiedni ich przygotować.
Anglik ujawnił także, że jego zespół może zostać wzmocniony, ponieważ do zdrowia wracają Glen Johnson i Dirk Kuyt.
- Myślę, że Dirk będzie dostępny na spotkanie z Chelsea, jednak musimy przekonać się, że jego sprawność będzie odpowiednia.
- Do treningu z resztą drużyny powróci prawdopodobnie w drugiej części tygodnia. Pytanie brzmi, jak sobie poradzi, był przecież poza grą przez trzy tygodnie.
- Również Glen Johnson powinien być w pełni sił na niedzielę.
Hodgsona pytano również, czy ma w planach spotkanie z Johnem Henrym, który powróci w tym tygodniu do Merseyside.
- Jesteśmy w kontakcie prawie codziennie. Interesuje się tym, co dzieje się w klubie oraz chce dowiedzieć się jak najwięcej o rzeczach, które powinny zostać zrobione, aby Liverpool mógł się wzmacniać. Dla nas to idealna sytuacja.
- W najbliższym tygodniu czeka go seria spotkań i chce dowiedzieć się, jak oceniam obecny stan rzeczy oraz jak widzę przyszłość.
- To będzie dobry tydzień i cieszę się, że zainaugurowaliśmy go zwycięstwem.
- Miło będzie spotkać się z właścicielami - podsumował szkoleniowiec LFC.
Komentarze (0)