Johnston: To kończy oczekiwanie
Craig Johnston uważa, że Kenny Dalglish desperacko chciał wróć do Liverpoolu F.C. po tym jak opuścił klub w 1991 roku.Dalglish dramatycznie wracając na Anfield jako menager, został bardzo entuzjastycznie przyjęty przez większość fanów.
Według Johnstona, to jest stanowisko, którym Dalglish będzie się jednakowo cieszył i Szkot jest człowiekiem, który zna LFC lepiej niż ktokolwiek.
- To, że po zakończeniu kariery w klubie nie wrócił do Szkocji, ani nie chciał żyć nigdzie indziej za granicą dużo mówi o jego przywiązaniu do Merseyside - powiedział Johnston dla LFC Weekly.
- Za każdym razem, kiedy wychodzi na obiad, czy po prostu kiedy wychodzi z domu, ktoś z Liverpoolu go zaczepi. Kiedy jest na wakacjach, gra w golfa, ludzie będą go nachodzić chcąc porozmawiać o Liverpoolu.
- Zawsze miałem wrażenie, że czekał na swój powrót odkąd opuścił Liverpool.
- Zatem to moment, gdy trzeba chwycić ponownie swój górniczy kask, odczekać zmianę świateł i wskoczyć jak kiedyś do swojej kopalni węgla.
Johnston wierzy, że styl, w którym Dalglish zarządza jest dokładnie tym, czego potrzebuje teraz klub.
- Kenny to nie nauczyciel szkolny. Wielu menadżerów w nowoczesnej grze mówi o piłce nożnej jak o rodzaju nauki, choć nią nie jest. Jedyną pewną rzeczą jest to, że nie osiągniesz sukcesu, jeżeli nie będziesz się bardzo starał.
- Kenny wymaga 100 procent od każdej osoby, z którą pracuje i jest bezkompromisowy, kiedy dochodzi do próby sił. To rzecz, która uczyniła go zawodnikiem oraz menagerem. Nie tylko posiada talent, ale także bardzo ciężko pracuje. Uwielbiał harować. Urodził się po to by grać w piłkę, oraz by trenować piłkarzy.
Komentarze (0)