Kuyt: Chcemy wygrać dla Kenny'ego
Dirk Kuyt przyznaje, że piłkarze Liverpoolu nie mogą się doczekać pierwszego zwycięstwa Kenny'ego Dalglisha na stanowisku menadżera klubu. The Reds zdobyli wczoraj swój pierwszy punkt pod wodzą Króla Kenny'ego remisując 2:2 w derbach Merseyside z Evertonem i 30-latek uważa, że nowy trener już zaszczepił w piłkarzach nutkę optymizmu.
- Wszyscy wiedzą, że jest legendą i wielką pomocą dla nas - powiedział Kuyt.
- To wiele mówi, że ktoś taki jak on chce nam pomóc. Sesje treningowe były bardzo dobre i sposób, w jaki nam pomógł podczas spotkania był bardzo pozytywny. Po prostu nie możemy się doczekać, by sprezentować mu pierwszą wygraną.
Dalglish otrzymał niesamowite przyjęcie na Anfield przed meczem z the Toffees, powracając na ławkę Liverpoolu po 20 latach absencji.
Kuyt twierdzi, że niesamowita atmosfera na trybunach była kluczowym czynnikiem do świetnej gry the Reds w pierwszej połowie i był również zadowolony z odpowiedzi gospodarzy na stratę dwóch bramek na początku drugiej połowy.
- Uważam, że kibice niesamowicie nas wspierali - powiedział Holender. - Wszyscy wiemy, że ten sezon nie przebiega tak, jak powinien, ale kibice wciąż nas dopingują. To duży plus i wszyscy się tym cieszymy.
- To również pomaga, by zacząć spotkanie tak, jak zaczęliśmy derby. Szkoda, że strzeliliśmy zaledwie jedną bramkę, zamiast dwóch czy trzech.
- Druga połowa nie zaczęła się dla nas dobrze. Pomimo tego, że przy pierwszej bramce w ogóle nie powinno być rzutu rożnego, to powinniśmy bronić lepiej. Musimy poprawić defensywę podczas stałych fragmentów.
- Ciężko pracujemy na treningach i próbujemy przenieść to na spotkania. Myślę, że graliśmy naprawdę nieźle przez 45 minut i dobrze zachowaliśmy się po stracie dwóch goli, doprowadzając remisu.
Komentarze (0)