Hansen: Przywracamy dawny system
Alan Hansen pochwalił metody treningowe sztabu szkoleniowego, które wskazał jako kluczowe dla tchnięcia nowego życia w Liverpool. The Reds awansowali na siódmą lokatę w Premier League po dwóch zwycięstwach - przeciwko Wolves oraz Fulham.
Od przybycia tymczasowego menedżera - Kennego Dalglisha fani zauważyli większą gotowość piłkarzy do ruchu na połowie przeciwnika.
Atrakcyjność piłki granej przez drużynę Dalglisha uzyskała potwierdzenie, gdy po 31 podaniach - Fernando Torres zakończył akcję całego zespołu trafieniem do siatki na Molineux.
Kilka ostatnich spotkań przypomniało Hansenowi czasy, w których sam biegał po boisku w otoczeniu największego piłkarza, który zakładał niegdyś koszulkę z nr 7.
- Gdy tylko Kenny wrócił do stawki zapragnął, aby jego Liverpool poruszał się lepiej - zaczął Hansen dla LFC Weekly.
- Powiedział Steve'owi Clarke'owi czego oczekuje. Chodziło o powrót do tradycyjnych podań i wystawiania się co od zawsze było wartością Liverpoolu.
- Zastosowaliśmy ten system w Liverpoolu. Od pierwszych treningów wymagaliśmy, aby piłkarz wystawiał się zaraz po podaniu.
- Jeśli nie podążał za akcją przyznawaliśmy faul i zespół, który był przy piłce tracił ją.
- Nie uwierzyłbyś jak wiele razy złapaliśmy piłkarzy na braku ruchu, ale bieg po podaniu stał się naturalnym odruchem.
- Jesteśmy głęboko przekonani, że kiedy jesteśmy przy piłce, a do akcji włącza się kilku piłkarzy, łatwiej jest o dobre podanie. Właśnie tego brakowało Liverpoolowi, szczególnie na wyjazdach i to stara się przywrócić Kenny.
Zdaniem Hansena jednym z kluczowych piłkarzy do wprowadzania pomysłów Dalglisha jest Portugalczyk - Raul Meireles.
- Szczególnie przeciwko Wolves Meireles pokazał dlaczego jest klasowym zawodnikiem - dodał.
- Od początku mówiłem, że jeśli Liverpool nabierze szybkości, zobaczymy prawdziwą wartość tego gracza, ponieważ jest naprawdę dobry, ale potrzebował nieco czasu na przystosowanie.
- Przeciwko Wolves jego podania, ruch oraz gra ofensywna były wspaniałe i skorzystali na tym Torres, Kuyt oraz Rodriguez, którzy mogli zagrać bardziej swobodnie.
Komentarze (0)