Boss: Skupiamy się na sobie
Kenny Dalglish na konferencji prasowej w Melwood przekonywał dziennikarzy, że Liverpool skupi się na sobie, kiedy w niedzielę podejmie Manchester United. Piłkarze nie będą rozkojarzeni myślami o tym czy będą w stanie pokrzyżować plany zdobycia przez rywala rekordowego, 19-ego tytułu.
Boss oddaje przeciwnikowi, że drużyna Aleksa Fergusona cieszy się świetną serią sukcesów odkąd sam zakończył pierwszy pobyt na Anfield, ale sądzi, że przed United wciąż długa droga, aby dorównać The Reds w Europie.
- Najpierw chcemy pomóc sobie. Jeśli pomożemy sobie, jednocześnie szkodząc komuś, wtedy to nie nasz problem, tylko jego.
- Jak zawsze mawiamy, możesz kontrolować swoją sytuację, nie innych. Jeśli skoncentrujemy się na sobie i przygotujemy się jak najlepiej potrafimy, wtedy pojawią się inne ewentualności.
- Jeśli w niedzielę odniesiemy dobry wynik będzie to raczej lepsze dla nas, niż złe dla nich.
- Nigdy nie brałem pod uwagę, że mogą nas wyprzedzić. Koncentrowałem się na tym co powinienem robić, a była to praca z Blackburn Rovers. Nigdy nie wyglądasz zbyt daleko w przyszłość i wówczas tego nie robiłem.
- Zasługują na uznanie za zdobycie fantastycznej ilości mistrzostw i to udowadnia jak udaną tworzą drużynę.
- Pracowałem przez znaczny okres w tym czasie. Miałem swoją własną rywalizację z Manchesterem United, kiedy szkoliłem Blackburn, a później Newcastle. Kiedy twoja drużyna wygrywa czujesz dużą satysfakcję i ostatnie 20 lat były pomyślniejsze dla nich, niż dla Liverpoolu.
- Jednak ostatecznie wciąż mamy front, na którym jesteśmy lepsi. Nadal mamy na koncie 5 wygranych Pucharów Europy.
Niedzielne spotkanie będzie okazją do zmierzenia się dwóch najlepszych szkockich trenerów.
Dalglish utrzymywał, że nic się nie zmieniło odkąd wrócił na posadę w Liverpoolu i cieszy się szansą rywalizacji ze starym rywalem.
- To się nigdy nie zmieniło. Przeczytaj moją książkę to dowiesz się o czym mówię! - żartował.
- Nigdy nie byliśmy wrogami z Fergiem. Mam szacunek dla pracy, którą wykonuje jako menedżer. Podkreślam, że nigdy nie było problemu między nami. Znam go od wielu, wielu lat. Pierwszy raz zetknęliśmy się 40 lat temu.
Na pytanie czy wypije butelkę czerwonego wina z trenerem United, aby uczcić swoje 60. urodziny, Dalglish odpowiedział: - No cóż, to będą moje urodziny! Poczęstujemy go tym czym wszystkich.
Boss został również zapytany jaki wpływ na Liverpool może mieć wygrana nad Czerwonymi Diabłami pod kątem reszty sezonu.
- Wygrany mecz nigdy nikogo nie skrzywdził. Oczywiście trzy punkty będą bardzo mile widziane. Czym mogą zaowocować w przyszłości oczywiście nie wiemy. Jednak zdecydowanie komplet punktów nie wyrządzi nam krzywdy.
Komentarze (0)