Raul: Rozmawiałem z Kennym
Raul Meireles wyjawił, że rozmawiał z Kennym Dalglishem i poinformował Króla, czego Liverpool powinien spodziewać się dziś po Bradze. Pomocnik grał przeciwko Arsenalistas mnóstwo razy podczas swojej kariery w FC Porto. Postarał się więc przekazać wszelką posiadaną przez siebie wiedzę menedżerowi the Reds.
- Rozmawiałem z menedżerem. Wyjaśniłem mu, że Braga miała w zeszłym roku świetny sezon i zakończyła rozgrywki ligowe na drugiej pozycji, wyprzedzając nawet Porto – powiedział Raul.
- Spodziewam się, że z tymi samymi zawodnikami bogatszymi o rok doświadczenia Braga będzie jeszcze cięższym przeciwnikiem.
- Oczekuję trudnego meczu. Znam Bragę bardzo dobrze i grałem przeciw nim wiele razy.
- Mają silny zespół a ich menedżer jest bardzo dobry i zawsze odpowiednio przygotowuje swoje drużyny do spotkań na własnym obiekcie. Spodziewam się, że będzie ciężko ale jesteśmy gotowi.
- Liverpool zawsze wychodzi na boisko z zamiarem wygrania meczu, więc to właśnie będzie dziś naszym celem.
Meireles był jednym z najjaśniejszych zawodników od kiedy Dalglish powrócił do sterów klubu w Styczniu. Portugalczyk strzelił od tamtego momentu pięć bramek.
Jednakże, pomocnik przypisuje swoją formę strzelecką menedżerowi, twierdząc, że ten pozwala mu odważniej atakować przeciwne drużyny.
- Zawsze pracuję bardzo ciężko. Nie ma znaczenia czy strzelam dużo bramek, czy też nie. Ważne, że przyczyniam się do sukcesu drużyny – stwierdził.
- Naprawdę ogromną różnicę stanowi dla mnie fakt, że teraz, pod wodzą Kenny’ego mam przypisaną inną pozycję na boisku. To główna przyczyna dla której strzelam tak wiele bramek.
Od swoich przenosin na Anfield Meireles wyrobił sobie opinię jednego z najbardziej utalentowanych technicznie pomocników ligi.
Przyznaje też, że jest więcej niż zadowolony z życia w Liverpoolu.
- Jestem bardzo przywiązany do Liverpoolu i bardzo, bardzo szczęśliwy – wyznał.
- Gra dla Liverpoolu jest dla mnie spełnieniem marzeń, ponieważ to jeden z najlepszych klubów na świecie. Kto nie byłby szczęśliwy reprezentując go? Każdego dnia ciężko pracuję, by grać najlepiej jak potrafię w każdym meczu i zadowalać menedżera.
Liverpool wyleciał w środowy wieczór do Portugalii bez Stevena Gerrarda, który pozostał w Melwood, gdzie zostanie przebadana jego kontuzja pachwiny.
Meireles jest jednak pewien, że cały zespół stanie na wysokości zadania i wypełni lukę powstałą wskutek nieobecności kapitana.
- Drużyna jest bardzo dobra. Każdy zawodnik w zespole Liverpoolu wie dokładnie co ma robić. Będziemy pracować bardzo ciężko i zawodnicy muszą grać na 100 procent możliwości w każdym meczu. Jeśli to zrobimy, możemy odnieść sukces – stwierdził.
- Nie wybiegamy myślami za daleko. Skupiamy się na nadchodzących spotkaniach. Chcemy wygrać każdy mecz i jeśli uda nam się to zrobić we wszystkich rozgrywkach, a nie tylko Lidze Europy czy Premier League to oczywistym jest, że nasze szanse na zdobycie czegoś w tym sezonie wzrosną.
Miejscowi dziennikarze zapytali Meirelesa jak czułby się gdyby Liverpool dobrnął do finału tegorocznej Ligi Europy w Dublinie i spotkał w nim były klub pomocnika, Porto.
- Każdy piłkarz marzy o grze w finale europejskich rozgrywek. Oczywiście, jeśli ten finał rozgrywany byłby przeciwko Porto byłaby to dla mnie niesamowita sprawa. Byłbym z tego bardzo zadowolony – odpowiedział.
Komentarze (0)