Skrtel: Kenny chroni zawodników
Martin Skrtel wskazuje na umiejętności kierowania ludźmi przez Kenny'ego Dalglisha jako najważniejsze czynniki dobrej formy Liverpoolu. Odkąd Szkot powrócił na stanowisko menadżera w styczniu, the Reds przegrali tylko dwa mecze z dziesięciu rozegranych w ramach Barclays Premier League.
W tym czasie zanotowali m.in. imponujące zwycięstwa nad Chelsea i Manchesterem United, a Skrtel uważa, że sposób, w jaki Dalglish traktuje swoich zawodników jest kluczowym elementem tych sukcesów.
- On wie jak zdjąć presję i chronić drużynę - powiedział Skrtel.
- Wiele się ostatnio zmieniło w klubie, ale najważniejszą rzeczą było zaufanie. Kenny nam je okazał. Z zaufaniem w piłce nożnej można osiągnąć wielkie rzeczy. Wszyscy są teraz szczęśliwi, czekają na każdy trening, każdy mecz.
Reprezentant Słowacji szybko zwrócił uwagę na szczególna anegdotę z konferencji prasowej przed spotkaniem ze Spartą Praga na Anfield, która pozwoliła mu przeniknąć metody Dalglisha.
- Pierwszy pytanie padło od dziennikarza ze Sky, który spytał się mnie o moją przyszłość - czy zostanę tutaj, czy odejdę - ale Kenny zareagował zanim jeszcze zdążyłem odpowiedzieć - przypomina sobie obrońca.
- To rozbawiło mnie bardzo, ponieważ było to nie tylko bardzo śmieszne, ale także bardzo pomysłowe (Dalglish zapytał się dziennikarza o jego przyszłość i ewentualne powiązania z BBC). Dobrzy menadżerowie bronią przed mediami swoich zawodników w odpowiednim czasie i Kenny to robi.
- Na początku słychać było głosy mówiące, że był on poza grą za długo. Takie momenty udowadniają jednak, że nadal wie o co chodzi. Jest bardzo bystry w takich sytuacjach.
Skrtel nie będzie rozczarowany, jeżeli Dalglish otrzyma na stałe stanowisko menadżera. Powiedział:
- Jeżeli otrzyma długoterminowy kontrakt, będę bardzo szczęśliwy. Każdego dnia sprawia, że praca jest ciekawa i przyjemna. Teraz wygrywamy mecze. Można śmiało powiedzieć, że Kenny jest zwycięzcą.
Komentarze (0)