Jordan Henderson: Pierwszy wywiad
Jordan Henderson udzielił wywiadu dla oficjalnej strony Liverpoolu po tym, jak przypieczętował swoją przeprowadzkę na Anfield. 20-latek złożył w Melwood podpis pod długoletnim kontraktem, a potem opowiedział o swoich ambicjach w Liverpoolu oraz rozmowie, którą odbył z Kennym Dalglishem. Zapraszamy do lektury.
Czy możesz wyrazić słowami to, jak się w tej chwili czujesz?
Nie do końca! Jestem w siódmym niebie, niebywale szczęśliwy, że mogę tu być. Naprawdę czekam na wyzwanie, które mam przed sobą.
Jaka była twoja pierwsza reakcja, kiedy dowiedziałeś się o zainteresowaniu Liverpoolu?
Byłem zaszczycony, że Liverpool wyraził zainteresowanie moją osobą. Kiedy rozmowy zaczęły nabierać poważnego tonu, stanąłem przed wielką decyzją, ale jednocześnie ogromną szansą.
Jak trudne było dla ciebie opuszczenie lokalnego klubu?
Oczywiście jest to ciężkie. Jestem fanem Sunderlandu, kibicuję im całe życie. Czekam jednak na to, co przyniesie przyszłość i na okazję, którą otrzymałem. Jestem naprawdę podekscytowany.
Czy przed podjęciem decyzji prosiłeś kogoś o radę?
Tak. Moja rodzina kibicuje Sunderlandowi, więc decyzja była trudna, gdyż spędziłem tam wspaniałe lata. Grałem tam od 7. roku życia i bez wątpienia będę tęsknił, ale, tak jak powiedziałem, czekam na grę w Liverpoolu.
Trwa tutaj zacięta rywalizacja o miejsce w drużynie. Jesteś na to gotowy?
Z pewnością. Przybycie do takiego klubu jak Liverpool zawsze wiąże się z rywalizacją. Mam nadzieję, że będę kontynuował ciężką pracę i progres. Liczę na otrzymanie swojej szansy na boisku.
Jednym z piłkarzy, obok których będziesz grał jest Steven Gerrard. Jak się z tym czujesz i jak wielką rolę odegrał on jako modelowy gracz w minionych latach?
To jeden z najlepszych piłkarzy na świecie, chcesz z nim grać i trenować, aby poprawiać się jako zawodnik. Odbyłem z nim jedną sesję treningową (w reprezentacji) i uczciwie mówiąc, był niesamowity. Czekam na powtórkę, ale są tutaj również inni piłkarze, którzy mogą mi pomóc. Steven był przez lata niezwykle istotnym ogniwem Liverpoolu i wciąż nim jest. Mam nadzieję, że będę mógł się od niego wiele nauczyć.
A co z perspektywą gry na Anfield co tydzień?
Nie mogę doczekać się występu przed kibicami. Jestem po prostu podekscytowany.
Czy czekasz na możliwość pracy z Kennym Dalglishem przez najbliższe lata?
Tak, oczywiście. Radzi sobie świetnie odkąd powrócił do klubu. W krótkim czasie wykonał znakomitą pracę. Miejmy nadzieję, że będzie to kontynuował. Rozmawiałem z nim już i był dla mnie wspaniały. Nie mogę się doczekać.
O czym rozmawialiście?
Przede wszystkim dziękowałem mu za transfer. Wydawał się równie zadowolony jak ja i to z pewnością pozytywna rzecz! Wszystko jest bardzo udane.
To ekscytujący początek nowej ery w klubie. Jak sądzisz, co możesz tutaj osiągnąć?
Bardzo wiele. To wspaniały klub, a w przeciągu ostatnich kilku miesięcy widzieliśmy, jak silny jest zespół. Przychodzę tutaj, aby uczyć się, stać się lepszym graczem i jestem pewien, że będzie się z tym wiązało wiele dobrych wspomnień.
W twojej głowie musi przewijać się myśl, że możesz zdobywać tutaj trofea.
Tak, oczywiście. Przybywasz do wielkiego klubu i chcesz wygrywać. Liverpool zdobył w przeszłości wiele i mam nadzieję, że wkrótce przyjdzie jeszcze więcej sukcesów.
Podobno wiele innych klubów interesowało się tobą. Wierzysz, że Liverpool jest najlepszym miejscem do rozwoju i spełnienia piłkarskich marzeń?
Bez wątpienia. Liverpool to miejsce, w którym stanę się lepszym piłkarzem, zmierza we właściwym kierunku i może dotrzeć tak wysoko, jak chce.
Jesteś pierwszym nowym piłkarzem na Anfield tego lata. Co chciałbyś przekazać fanom?
Chciałbym im powiedzieć, że jestem w siódmym niebie i będę dawał z siebie wszystko. Liczę, że będą cieszyć się moją grą tak bardzo jak ja, reprezentując ten klub.
Komentarze (0)