Raul: To nie tak jak myślicie
Raul Meireles zadeklarował, że nie jest Judaszem i nie przeniósł się do Chelsea w ostatni dzień okienka transferowego ze względu na czynniki finansowe. Reprezentant Portugalii po jednym sezonie na Anfield zdecydował o swej przeprowadzce na Stamford Bridge.
Raul stał się szybko jednym z ulubieńców Kopites, dlatego większość była zawiedziona odejściem Portugalczyka 'kuchennymi drzwiami'.
Pomocnik powiedział, że jeszcze musi upłynąć trochę czasu, zanim zdradzi konkretne powody odejścia, ale już teraz jasno zadeklarował, że nie finanse zadecydowały o zmianie przynależności klubowej.
- Takie rzeczy zdarzają się w futbolu. Mogę mówić same dobre rzeczy na temat Liverpoolu. To był dla mnie fantastyczny sezon.
- Ludzie myślą, że jestem Judaszem, który odszedł z powodu zarobków. To nieprawda, ale wyjaśnię to w późniejszym terminie, gdyż teraz sprawy są za bardzo świeże.
- To wszystko zdarzyło się bardzo szybko. Nie jestem jedynym winnym mego odejścia z Liverpoolu. Nie przestanę kochać tego klubu, mam tam ciągle mnóstwo przyjaciół.
Raul dodał, że osoba Andre Villasa-Boasa odegrała kluczową rolę w transferze i liczy na zdobywanie trofeów na Stamford Bridge.
- Byłem bardzo zadowolony, że tak bardzo zabiegał o mój podpis na kontrakcie. Chcę dać z siebie wszystko i pomóc Chelsea w zwyciężaniu - podsumował.
Komentarze (0)