TOT
Tottenham Hotspur
Premier League
22.12.2024
17:30
LIV
Liverpool
 
Osób online 1661

Bellamy: Najważniejszy jest awans


Craig Bellamy opowiedział dziś o swojej radości z powodu strzelenia pierwszego gola od powrotu na Anfield, po tym, jak Liverpool zapewnił sobie awans do czwartej rundy Carling Cup zwyciężając 2:1 w Brighton.

Było to pierwsze trafienie Walijczyka w czerwonych barwach od czasu słynnej bramki w Lidze Mistrzów przeciwko Barcelonie w lutym 2007 roku, ponadto napastnik odegrał znaczącą rolę w drugiej bramce, której zdobywcą był Dirk Kuyt.

- To był dobry gol i jestem z niego zadowolony – powiedział Bellamy serwisowi liverpoolfc.tv

- Udało mi się rozegrać piłkę z Luisem Suarezem, który jest imponującym zawodnikiem i to było miłe uczucie.

- Myślałem, że „rozjechaliśmy ich walcem” w pierwszej połowie. Nasz ruch na boisku i wszystko co robiliśmy było na najwyższym poziomie, ale to tylko kolejny dowód, że jeżeli kontrolujesz grę, to musisz strzelić drugiego a najlepiej jeszcze trzeciego gola.

- W drugiej połowie nasza gra nieco wyblakła a oni grali dobrze. Oddaliśmy inicjatywę ale już wcześniej wiedzieliśmy, że to będzie mecz walki.

- Ulgą było zdobycie drugiej bramki z kontry i jesteśmy niezwykle zadowoleni z awansu.

- Mieliśmy wielu zawodników, w tym mnie samego, którzy potrzebowali rozegrać pełne 90 minut, ja osobiście byłem z nich bardzo zadowolony.

Jeżeli chodzi o wizję dalszych etapów Carling Cup w tym sezonie, to numer 39 Liverpoolu woli podchodzić do tych rozgrywek krok po kroku.

- Nadal mamy przed sobą daleką drogę w tych rozgrywkach i postaramy się dać z siebie wszystko. Nie mogę się doczekać sobotniego losowania, żeby przekonać się, na kogo trafimy w kolejnej rundzie.

Bellamy podzielił się też refleksją na temat swojego strzału, który o mało nie stał się bramką września – chodzi o jego atomowe uderzenie z rzutu wolnego, które z dystansu 40 jardów wstrząsnęło poprzeczką bramki przeciwnika.

- W pierwszej chwili myślałem, że piłka wpadła do siatki. Próbowałem tego typu strzałów kilka razy w ostatnich latach i zazwyczaj z dość dobrym efektem. Te nowe piłki poruszają się w powietrzu w taki sposób, że jeżeli odpowiednio się je uderzy, istnieje duża szansa zdobycia bramki.

- Może następnym razem będę miał nieco więcej szczęścia ale najważniejsze jest to, że wygraliśmy.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Jak Merseyside stało się 51. stanem USA  (0)
21.12.2024 20:57, Kubahos, The Athletic
Alisson o nowych trenerach bramkarzy  (0)
21.12.2024 20:34, FroncQ, liverpoolfc.com
Zubimendi o powodach odrzucenia oferty The Reds  (5)
21.12.2024 15:00, Mdk66, thisisanfield.com
Statystyki przed starciem ze Spurs  (0)
21.12.2024 14:56, Wiktoria18, liverpoolfc.com
Tottenham: Przedstawienie rywala  (0)
21.12.2024 14:52, A_Sieruga, liverpoolfc.com
Keïta o obecnej formie Liverpoolu  (2)
21.12.2024 13:10, K4cper32, liverpool.com
Sytuacja kadrowa Liverpoolu i Tottenhamu  (0)
21.12.2024 11:22, BarryAllen, liverpoolfc.com
Darwin Nunez bliski zawieszenia  (5)
21.12.2024 10:51, Tomasi, thisisanfield.com