Kuyt: Będę walczył o swoje
Dirk Kuyt powiedział, że jest zdeterminowany, by jak najczęściej występować w pierwszym składzie zespołu Liverpoolu. Od 31-letniego piłkarza z reguły w ostatnich latach wybierano jedenastkę a teraz ma na koncie zaledwie połowę występów w bieżącej kampanii.
Holender zdaje sobie sprawę, że Kenny ma do dyspozycji szeroką kadrę, której celem nadrzędnym jest powrót do Ligi Mistrzów. Podkreśla jednak, że zrobi wszystko, by jak najczęściej być pierwszym wyborem Króla.
- Od małego zawsze byłem rozczarowany, gdy nie znalazłem się w składzie. Jestem zdesperowany, by grać i pokazać się z jak najlepszej strony na boisku.
- Ta sytuacja jeszcze bardziej mnie motywuje. Mam dalej coś do udowodnienia i ćwiczę tak ciężko, jak to tylko możliwe. Wtedy, gdy gram, jestem przekonany, że daję z siebie wszystko.
80-krotny reprezentant Oranje przybył do Liverpoolu w 2006 roku. Od tego momentu w klubie sporo się pozmieniało, ale Dirk, który w zeszłym sezonie był najlepszym strzelcem the Reds z 15 trafieniami na koncie dodaje, że klub zmierza w najwłaściwszym kierunku.
- To fakt, że rywalizacja o miejsce w składzie jest większa. Wspaniałe dla klubu jest to, że dysponuje szeroką kadrę świetnych piłkarzy z międzynarodowym doświadczeniem. Musisz mieć w kadrze więcej, niż 11 dobrych graczy, by odnieść końcowy sukces.
- Kiedy tu przybyłem mieliśmy szeroki i wyrównany skład. Przez ostatnie 2 sezony nie mieliśmy jednak tego, co tu zastałem w pierwszych 3 latach.
- W zespole mamy teraz więcej jakości i siły. Po letnich transferach staliśmy się lepsi, więc powinniśmy wysoko zawiesić sobie poprzeczkę i wierzyć w siebie - podsumował Dirk.
Komentarze (0)