LIV
Liverpool
Premier League
05.05.2024
17:30
TOT
Tottenham Hotspur
 
Osób online 1295

Kenny: Znajdziemy rozwiązanie


Król nie ma wątpliwości, że jego podopieczni są na granicy odkrycia w sobie instynktu zabójcy, który pozwoli The Reds strzelać po kilka bramek na spotkanie i który zaznaczy zwrot w bieżącej kampanii Premier League.

Mimo stworzenia po raz kolejny niezliczonej ilości okazji bramkowych, gracze Dalglisha nie zdołali pokonać bramkarza Swansea i ostatecznie zremisowali na Anfield z beniaminkiem 0:0.

Kenny nie zraża się wczorajszym rezultatem i zapowiada wzrost statystyki wykorzystanych sytuacji bramkowych i zakończenie frustrującej serii remisów na Anfield.

- Lepiej jest raz zremisować, raz przegrać i raz wygrać, niż zaliczyć trzy remisy z rzędu. To prosta matematyka – mówił dziś Dalglish.

- Mój punkt widzenia nie zmienił się ani odrobinę. Skupiamy się na następnym meczu, staramy się najlepiej, jak możemy, a wieczorem dopisujemy punkty i sprawdzamy, w jakiej jesteśmy sytuacji. Nie ma żadnej różnicy.

- Najważniejszą sprawą jest dochodzenie do bramki przeciwnika, tworzenie okazji, a dopiero później ich wykorzystywanie. Przechodzimy przez to prawie po każdym meczu. Jeśli ich bramkarz miał sporo pracy to znaczy, że jesteśmy krok bliżej rozwiązania problemu, niż kiedy nie mogliśmy trafić w światło bramki.

- Nie możemy ustawać w wysiłkach, które zbliżają nas do strzelania bramek. Nigdy jednak nie uda nam się trafić w bramkę tyle razy, żeby odzwierciedlało to naszą pracę.

- Łatwiej to zauważyć, kiedy stwarzasz sobie sytuacje, a opuszczasz boisko tylko z jednym punktem. To bardziej boli.

- Nie chodzi tu jednocześnie o nagrody, za ciężką pracę. Trzeba po prostu wspiąć się poziom wyżej, niż zrobiliśmy to wczoraj. Jeśli nie wykonujesz tego, w czym jesteś dobry, sam sobie utrudniasz sprawy.

- Mamy swoje problemy, ale każdy z nich jesteśmy w stanie rozwiązać na treningu, we własnej grupie – zapewnia menedżer Liverpoolu.

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (20)

ekieki 06.11.2011 16:54 #
ja dalej w Ciebie wierzę Kenny, dalej wierzę w LIVERPOOL.
YNWA wszystkim PRAWDZIWYM fanom i kibicom...
Lboy 06.11.2011 17:03 #
Potrzebowałem tych słów po dole, jaki wczoraj zaliczyłem. Nikomu nie jest łatwo dopingować zawodników, kiedy źle im idzie, ale życie kibica nie składa się wyłącznie z radości po zwycięstwie. Należy wierzyć w sztab i potencjał piłkarzy, bo tak jak trening, umiejętności i szczęście, jesteśmy czynnikiem, który pomaga w zmierzaniu po zwycięstwa.
Obyśmy mieli więcej powodów do optymizmu, niż w ostatnich meczach - wierzę, że nasz trener nie jest nim z przypadku i wie, co robi.
Pipi 06.11.2011 17:04 #
Widzicie ? To są prawdziwi kibice.
Pipi 06.11.2011 17:08 #
przypominam też ze to poczatek sezonu i nie ma tak duzej roznicy miedzy nami a Chelsea czy ManU. Newcastle odpadnie to kwestia czasu ;)
Czosnek 06.11.2011 17:21 #
To tylko słowa ale z ust Króla więc wierze ze to prawda

Czekam na ich realizacje
helcus 06.11.2011 17:21 #
Zacznijmy od meczu z Czelsi e potem tylko utrzymac forme :D Jak popatrzymy na tabele to jestesmy tylko 3 punkty od smerfow... Newcastle nie licze bo nie wydaje mi sie by udalo im sie utrzymac dobra forme.... Pozdrawiam wszystkich kibicow ktorzy pomimo slabszej dormy naszej druzyny nadal kibicuja i maja nadzieje na poprawe :) YNWA!!!!
Grooman 06.11.2011 17:25 #
Ja tam widzę pozytywy, nie jest tak łatwo odbudować zespół w tak krótkim czasie po rządach Hodgsona. Mamy chyba największa ilość słupków/poprzeczek i rzutów rożnych w EPL. Brakuje skuteczności i szczęścia. Podoba mi się sposób w jaki gramy ostatnie 10 minut, widać motywacje i wole walki. Jak przypominam sobie jak wyglądały końcówki meczów za Hodgsona kiedy przegrywaliśmy/remisowaliśmy to mnie krew zalewa. Tylko tak dalej, rezultaty przyjdą na pewno.
helmoot 06.11.2011 17:41 #
spokojnie panie Dalglish, w porównaniu z pierwszymi grami w tym sezonie postęp jest bardzo wyraźny, krok po kroku do pierwszej czwórki - minimum - powinniśmy wskoczyć na długo przed końcem sezonu, wszyscy którzy mówią o zmianie trenera, na tym etapie rozgrywek, powinni zmienić sobie mózg.
Miles 06.11.2011 17:50 #
Kenny zaprowadzi nas na sam szczyt moja wiara w to jest równie silna jak wtedy gdy został managerem
Whiteboy 06.11.2011 17:56 #
Masz u mnie 100% poparcia Kenny. Licze ze kiedy poprawimy skutecznosc to zakonczymy sezon w top4
Thisu9 06.11.2011 18:01 #
Kenny daj zagrać takim piłkarzom jak Craig,Dirk czy Maxi a na pewno zaczniemy wygrywać! Prawdziwi kibice wierzą w Ciebie i w LIVERPOOL FC.
rumpek 06.11.2011 18:01 #
rozumiem ze mozna mecz zremisowac czy nawet przegrac ale do diabla trzeba walczyc na boisku o kazda pilke zostawic serce na murawie to wtedy to mozna zrozumie ale no mege patrzec na to jak zawodnicy przechodza kolo meczu a Kenny nie reaguje w odpowiedni sposob. wydaje mi sie ze on jest za miekki.
weloveLFC 06.11.2011 18:11 #
"Nigdy nie zwątpimy,gdyż jesteśmy LIverpoolem..." <3
Pipi 06.11.2011 18:33 #
jednak chciałbym powrotu Aquilaniego :)
Pawlak72 06.11.2011 18:38 #
''You'll never walk alone'' wyjaśnia wszystko w tym momencie. Trzeba wierzyć bo my Liverpool i Fani The Reds a nie jakieś Chelsea co kibice są murem gdy wygrywają a gdy doznają porażki zwykle płaczą i już ich nie ma.
buzia60 06.11.2011 19:03 #
W ostatnich meczach zaówarzylem że Liverpool gra zbyt chaotycznie tj. podania z pierwszej pilki i gorne podania do nikogo.Troche jestem zaniepokojony takim stylem gry, bo to nie jest gra godna druzyny która chce brylowac na szczycie tabeli.
PiotrekS 06.11.2011 19:19 #
Potrzebny jest nam mecz taki jak Arsenalowi z Chelsea. Wtedy wszystko już pójdzie z górki...
tomek76 06.11.2011 19:48 #
Osobiście wolałbym, aby Kenny mniej mówił, a więcej robił. O tym rozczarowaniu i konieczności poprawy jakości gry to słyszymy przy każdym nie wygranym meczu. A efektów tego jakoś nie widać .... Uważam, że z tymi transferami to trochę się pomylił ( out: Aqua i Raul; in: Charlie, Andy, Jordan i Stewart ; na plus tylko Luis, Jose i Craig)
ivers 06.11.2011 21:45 #
Moim zdaniem mamy za mało klasowych piłkarzy a jeden Suarez to za mało,Gerro się sypie a jedynym realnym wzmocnieniem w tym sezonie jest José Enrique bo Downing i Henderson graja piach a Adam to niezły piłkarz i tyle.Carroll to jest inna bajka.Mam nadzieję,że się przełamie i zacznie strzelać regularnie gole bo jak narazie te 35 baniek jest wyrzucone w błoto.Mamy już stratę 12 punktów do lidera,Arsenal po fatalnym początku ma już tyle punktów co my i to pokazuje jaki poziom prezentujemy w tym sezonie.Czas lizania się po jajach juz minął i trzeba wziąść się do gry bo Czołówka zaczyna uciekać.
Lewus 06.11.2011 22:25 #
Bill Shankly: "If you can't support us when we lose or draw, don't support us when we win."

Pozostałe aktualności

Slot: Możecie nazywać mnie Arne  (5)
04.05.2024 22:29, Vladyslav_1906, thisisanfield.com
Elliott podsumowuje sezon  (1)
04.05.2024 21:12, BarryAllen, liverpoolfc.com
Postecoglou przed meczem z Liverpoolem  (0)
04.05.2024 15:03, Mdk66, Sky Sports
Liverpool - Tottenham Hotspur: Wieści kadrowe  (0)
04.05.2024 11:55, Wiktoria18, liverpoolfc.com