Kelly: To świetny nauczyciel
Etatowy stoper reprezentacji Anglii U-21 postrzega niedzielny występ Glena Johnsona za dowód, że nie ma w Melwood drugiej osoby, od której mógłby tak skutecznie uczyć się dzień po dniu.
Czarnoskóry obrońca trafił do siatki Cecha w 87. minucie dając The Reds kolejne zwycięstwo na obiekcie Chelsea powodując nieopisaną radość na boisku, trybunach i ławce rezerwowych.
- Jeśli zwrócicie uwagę, jak świętowaliśmy bramkę Glena wśród rezerwowych, prawie wbiegliśmy na boisko – mówi Kelly – Jeszcze w szatni byliśmy pełni emocji, Glen otrzymał zasłużoną owację.
- To była świetna bramką i myślę, że zasłużona patrząc na przebieg całego spotkania. Zasłużyliśmy na zwycięstwo na Stamford Bridge, a to wielka rzecz.
- W tym momencie mojej kariery jestem uczniem Glena. Jestem młody, a obserwowanie takiego zawodnika codziennie na treningu to świetna sprawa. Kiedy pojawia się powołanie jestem gotowy zagrać dobry mecz na prawej obronie, ale i na dowolnej pozycji z czwórki obrońców.
- Dla Glena dobre są powołania do reprezentacji Anglii, dla mnie możliwość podróżowania i treningu u jego boku.
Wygrana w Londynie oznacza, że The Reds zajmują szóste miejsce w tabeli Premier League i są niepokonani we wszystkich rozgrywkach od dziewięciu spotkań.
Kelly zapewnia, że w składzie czuć pozytywną energię i coraz większą wiarę w siebie. Ma jednocześnie nadzieję, że razem z kolegami będą w stanie kontynuować walkę o jedno z czterech pierwszych miejsc kiedy w niedzielę na Anfield przyjedzie lider, Manchester City.
- W powietrzu czuć podniecenie. W zeszłym roku pokonaliśmy Chelsea dwa razy, w tym sezonie udało nam się już wygrać na wyjeździe. Zdecydowanie lepiej będzie podchodzić do kolejnego meczu mając w pamięci zwycięstwo w Londynie. Na Anfield damy z siebie wszystko zarówno dla kibiców, jak i dla samych siebie.
- Wystarczy spojrzeć na nasz zespół, ludzi których tu mamy i od razu widać, że stać nas na pierwszą czwórkę. Chodzi o zgranie się i więcej koncentracji w meczach z tak zwanymi „słabszymi” klubami. Tak naprawdę, każdy mecz w Premier League jest bardzo ciężki i nie można skupiać się na więcej niż jednym na raz.
- Jesteśmy zachwyceni pokonaniem Chelsea. Weźmiemy to nastawienie na treningi w tym tygodniu, a następnie spróbujemy powtórzyć wynik w niedzielę.
Chociaż Kelly opowiada o rosnących w drużynie morale jednocześnie szybko zapewnia, że nikomu nawet nie przeszło przez głowę spoczywanie na laurach dziewięciu meczów bez porażki.
- Zawsze chcemy grać jeszcze lepiej, stawać się coraz lepszą drużyną. Jeśli zapytasz dowolnego piłkarza, Kenny’ego czy kogoś ze składu, każdy odpowie, że chcemy się poprawić w każdym aspekcie. Liverpool nie zadowoli się drugą jakością.
- Na treningach dużo pracujemy nad kształtem naszego zespołu i zgraniem. Chyba nikt nie zaprzeczy, że w Londynie graliśmy jako drużyna i jako drużyna osiągnęliśmy sukces – kończy 21-latek.
Komentarze (0)