Sigurdsson: Zacznijmy kolejną serię
Gylfi Sigurdsson patrzy tylko przed siebie po tym, jak pasmo nieprzegranych meczów Tottenhamu zostało zakończone w niedzielnym spotkaniu na Anfield.
- Musimy ruszyć przed siebie i rozpocząć kolejny łańcuch bez porażki. Przegrana 3-2 na Anfield była naszą pierwszą od 13 spotkań i drugą w ciągu ostatnich 17 występów w Premier League – przyznał Islandczyk, będący w formie.
- Było to dla nas wielkie rozczarowanie. Wszystko, co możemy teraz zrobić, to skupić się na następnym starciu z Interem i upewnić się, że awansujemy dalej. W czwartkowy wieczór zagramy o ćwierćfinał Ligi Europy. Jednakże, przyjeżdżamy na San Siro z przewagą 3 bramek.
- Mieliśmy niesamowite pasmo nieprzegranych spotkań i czasem takie rzeczy się zdarzają. Musimy się upewnić, że będziemy dalej razem walczyć, przegrupujemy się i przygotujemy na następny mecz.
- Miejmy nadzieję, że rozpoczniemy teraz kolejny łańcuch wspaniałych występów, który zakończy się dopiero wraz z końcem sezonu.
Gylfi wyraził rozczarowanie panujące w szatni po przegranej 3-2 przeciw Liverpoolowi.
Tracąc bramkę we wczesnej fazie spotkania, Tottenhamowi udało się później wyjść na prowadzenie, dzięki dwóm uderzeniom środkowego obrońcy, Jana Vertonghena. Zyskawszy przewagę nad Liverpoolem, Spurs wydawało się, że kontrolowali całą sytuację.
Jednak wynik spotkania został całkiem odmieniony wraz z kilkoma błędami w obronie, które Stewart Downing sprytnie wykorzystał. Skrzydłowy Liverpoolu wyrównał wynik, tuż przed zwycięską bramką Stevena Gerrarda z podyktowanej jedenastki. Tym samym, the Reds udało się zatrzymać cenne 3 punkty u siebie.
- Posiadają niesamowicie groźnych zawodników, zwłaszcza Luisa Suareza z przodu. Jednak myślałem, że po objęciu prowadzenia 2-1 mieliśmy wszystko pod kontrolą. Ostatecznie, sami przegraliśmy spotkanie.
- Zasłużylismy na więcej, niż dostaliśmy na Anfield. To pokazuje, jak mocną mamy drużynę. Teraz musimy rozpocząć kolejne pasmo bez porażek.
Komentarze (5)