Thompson: Rozumiem Luisa
Były pomocnik Liverpoolu, David Thompson wyznał, że biorąc pod uwagę presję i żądzę zwycięstwa za wszelką cenę, jest w stanie w pełni zrozumieć wybryki Luisa Suareza.
Thompson, który poza Liverpoolem grał w takich klubach jak Coventry, Blackburn, Wigan, Portsmouth i Bolton, przyznał, że sam często ulegał nerwowej atmosferze na boisku i stwierdził, że żądza wygranej może czasami przesłonić racjonalne zachowania.
- Kiedy byłem młodszy nie zwracałem nawet na to uwagi. Z wiekiem zaczynasz uczyć się kontrolować swoje zachowanie. Potrafię zrozumieć Suareza – on jest urodzonym zwycięzcą i zrobi wszystko dla wygranej.
- Kiedy sprawy nie idą po twojej myśli, przychodzi frustracja i wielka złość, którą w jakiś sposób należy wyładować. Ważne jest jednak, aby znać granicę i pamiętać, po co jesteś na boisku.
- Kontrola samego siebie – to fundamentalna zasada. Przez jedną chwilę szaleństwa możesz osłabić cały zespół, tak jak zrobił to ostatnio Luis.
Thompson był na boisku, kiedy Steven Gerrard po raz pierwszy przedstawił się światu, strzelając premierowego gola dla Liverpoolu w wygranym 4-1 meczu przeciwko Sheffield Wednesday w 1999 roku. David powiedział, że nigdy nie grał z lepszym piłkarzem od kapitana LFC.
- Cała Premier League była stworzona dla Steviego G. Był potężny, silny i zwinny. Był również wyjątkowy pod względem determinacji. Niektórzy zarzucali mu arogancję, ale to po prostu pewność siebie. Już kiedy był młodym piłkarzem wiedzieliśmy, że kiedy wejdzie na boisko, będzie się działo!
Thompson opuścił drużynę the Reds w 2000 roku i przeszedł do Coventry. Mimo spadku swojego nowego klubu, zawodnik uważa, że transfer pomógł mu w rozwoju kariery.
- Tuż po moim odejściu Liverpool zdobył pięć pucharów, a ja spadłem z ligi – miło było to oglądać – żartuje Thompson.
- Biorąc pod uwagę mój rozwój jako piłkarza muszę uznać to za udany ruch. Po odejściu do Coventry mogłem grać więcej i na różnych pozycjach. W kolejnym sezonie zaprocentowało to powołaniem do reprezentacji Anglii. Wydaje się więc, że podjąłem właściwą decyzję, ale mimo wszystko tęskniłem za Liverpoolem i czasami żałowałem transferu.
Thompson, który zmuszony był do przedwczesnego zakończenia kariery w wyniku kontuzji, powiedział również kilka słów do młodych piłkarzy, którzy żyją w przeświadczeniu, że ich przygoda z piłką będzie trwała w nieskończoność.
- Trudno poradzić sobie z sytuacją, w której nie możesz już dawać z siebie wszystkiego. Było mnie stać na grę przez cztery-pięć lat, ale nie byłaby ona na wysokim poziomie. Przykre było to, że miałem wielką ochotę do gry, ale fizycznie nie dawałem już rady.
- Piłkarze muszą dbać o siebie. W czasach mojej młodości dieta nie była tak rygorystyczna. Wydaje mi się, że piłem trochę za dużo alkoholu – nie idźmy w skrajności, ale w końcu jeśli jesteś zawodowym piłkarzem, powinieneś wyeliminować te napoje ze swojej diety.
Komentarze (0)