BR: Żegnamy go ze smutkiem
Brendan Rodgers przyznał, że zastąpienie odchodzącego na emeryturę Jamiego Carraghera jest w zasadzie niewykonalne i razem ze sztabem szkoleniowym the Reds będzie musiał się mocno postarać, by znaleźć godnego następcę.
Carragher pokazał dziś grę, do której przyzwyczaił kibiców przez 16 lat występów w czerwonej koszulce. Znakomitym przykładem jest sytuacja, w której na 20 minut przed zejściem z boiska popisał się kilkudziesięciometrowym sprintem w celu odzyskania futbolówki.
– Szczerze mówiąc, nie ma zbyt wielu takich zawodników – stwierdził Rodgers.
– Wszystko, co osiągnął w tym klubie budzi podziw i zasługuje na najwyższe uznanie. Jednak dla każdego, nawet najwybitniejszych zawodników, przychodzi kiedyś moment, kiedy trzeba powiedzieć: „dość”.
– Gdy odszedł Ian Rush, do klubu przybyli John Barnes i Peter Beardsley. Obaj wnieśli do zespołu coś nowego. Taka jest kolej rzeczy. Musimy zatem znaleźć odpowiedniego następcę, który z miejsca wzmocni drużynę. Nie ma co ukrywać, że czeka nas piekielnie trudne zadanie.
Rodgers postanowił pod koniec meczu zdjąć Carraghera z boiska, pozwalając kibicom podziękować Jamiemu owacją na stojąco.
– To było już dawno ustalone. Taka jest tradycja, że opuszczają murawę na kilka minut przed końcem. Bałem się jednak, że o tym zapomnę!
– Carra to wspaniały piłkarz i prawdziwy dżentelmen. Chciał dziś pokazać, że kończy karierę jako zwycięzca i tak też się stało.
– Odbyliśmy bardzo dużo rozmów, jednak wiedziałem, że decyzję podjął już rok temu. Jego profesjonalizm i umiłowanie tego, co robi, wystawiają mu najwyższą ocenę. Od kiedy powrócił do pierwszego składu, rozegrał 16 meczów w lidze i w tym czasie ponieśliśmy tylko jedną porażkę. Wkład Carry jest nie do przecenienia. W wieku 35 lat nadal pozostaje silnym i znakomicie przygotowanym kondycyjnie zawodnikiem.
– Żegnamy go z wielkim smutkiem i musimy się jakoś z jego odejściem pogodzić.
Niewiele brakowało, a Carra zakończyłby karierę tak samo, jak ją zaczął – zdobyciem gola – jednak jego strzał z 30 metrów zatrzymał się na obramowaniu bramki.
– Muszę przyznać, ze to był naprawdę dobry strzał! Wygląda na to, że jego zdolności przywódcze niejako przyćmiły inne umiejętności. Poza ofiarnymi interwencjami w obronie, o których wszyscy mówią, do mocnych stron Carry należą również podania, zarówno nogą, jak i głową.
– Obrońcy z Wielkiej Brytanii nie są uważani za wirtuozów futbolu, jednak tutaj mamy przykład piłkarza, który potrafi po prostu świetnie grać w piłkę. Jego bramka byłaby cudownym ukoronowaniem występu i bardzo miłym akcentem tego meczu.
Mecz z QPR zapamięta jednak nie tylko Carragher, ale i 17-letni Jordon Ibe, który z kolei mógł dziś po raz pierwszy wystąpić w barwach klubu.
– Jordon zasługuje na wielkie pochwały. Nie jest łatwo debiutować na Anfield. Im dłużej trwał mecz, tym lepiej sobie radził. Przed meczem powiedziałem mu, że zagra około 60 minut. Jest on niezwykle utalentowanym chłopcem, to już kawał piłkarza. Podobała mi się jego współpraca z Coutinho, umiejętnie podawał i nawet próbował strzelać.
– Wszyscy młodzi zawodnicy przekonali się, że w przyszłym sezonie mogę dać im szansę występu.
Na zakończenie podsumował krótko postawę zdobywcy jedynego gola w meczu, czyli Coutinho:
– Znakomicie wpasował się do naszej drużyny, zapewnia nam łączność między formacjami. Kibicom z pewnością przypadły do gustu jego błyskotliwe występy – zakończył.
Komentarze (16)
Bez komentarza.
Jak zwykle wszystko co robi Rodgers jest złe.
Carra jest niezastąpiony nie tylko na boisku, ale też bardzo dużo daje poza nim i myślę, że o to chodziło Rodgersowi.
Nie można Go wystawiać tylko dlatego, że to Carragher.
Chyba czas już spać!
A że tak mówi to cóż, myślę że głównie tu chodzi o jego charakter, o doświadczenie i korzyści poza boiskiem, wzór dla młodszych itp.
To nie NBA...
Nie jestem wielkim fanem Rodgersa ale to co piszesz jest zwyczajnie niegodne. Carragher wygrał rywalizację ze Skrtelem i wygryzł go ze składu ZANIM zdecydował się zakończyć karierę. A to że grał jeszcze w tym sezonie to zasługa Rodgersa który przekonywał go do jej kontynuowania. Zwyczajnie Carragher chciał odejść kiedy był na topie w dobrej formie w 1 składzie i w dobrym stylu.