SG: To troszkę przerażające
Steven Gerrard oddał hołd dokonaniom swojego byłego już kolegi z klubu – Jamiego Carraghera. Zawodnik grający z numerem 23 zakończył wczoraj na Anfield swoją piłkarską karierę.
Kapitan The Reds, który przechodzi rekonwalescencję po operacji barku, był wczoraj obecny na Anfield i z trybun śledził poczynania Carraghera oraz pozostałych podopiecznych Brendana Rodgersa. Liverpool pokonał QPR 1-0.
– To było bardzo wzruszające popołudnie dla wszystkich fanów, a przede wszystkim dla Jamie'go i jego rodziny – powiedział „Captain Fantastic”.
– Jego gra była jak zawsze bardzo solidna. Nie straciliśmy bramki, wygraliśmy mecz, a Jamie omal nie strzelił cudownej bramki z dystansu. Jestem przekonany, że grał w moich butach!
– Byłem na trybunach, gdy Jamie strzelił bramkę w meczu, w którym po raz pierwszy wyszedł w podstawowym składzie. W ciągu tych wszystkich lat rozegrał wiele wspaniałych meczów. To niewiarygodne i troszkę przerażające, że można grać tak równo, z taką konsekwencją, na tak wysokim poziomie, jak Jamie przez te wszystkie lata.
– Będzie go brakować wszystkim kibicom, a także ludziom związanych z klubem, ale z pewnością nikt nie będzie za nim tęsknił tak bardzo jak ja.
– On nie jest człowiekiem, który łatwo się rozkleja, swoje emocje zachowuje dla siebie, aczkolwiek podczas nadchodzących dni, gdy będzie rozpamiętywał swoją karierę będzie ogromnie wzruszony. Co do tego nie mam wątpliwości.
Liverpool zakończył obecny sezon na 7 miejscu, z 61 punktami na koncie – wywalczyli 9 oczek więcej niż w poprzedniej kampanii ligowej. Gerrard twierdzi, iż muszą budować swoją siłę w oparciu o końcówkę obecnego sezonu – The Reds przegrali tylko raz w ostatnich 12 meczach.
– Od stycznia, drużyna pokazała, że potrafi grać na wysokim poziomie. Zaczęliśmy grać trochę równiej niż w tamtym roku – kontynuował Gerrard.
– Pokazaliśmy formę, której nie powstydziłby się niejeden zespół grający w Lidze Mistrzów. To dobry fundament pod budowę mistrzowskiego zespołu.
– Inne drużyny także się wzmocniły i nie możemy sobie pozwolić na to, aby zostać w tyle.
– Naszym celem na początku sezonu było Top 4, lecz niestety nie udało nam się go osiągnąć. Jako piłkarze musimy wziąć za to odpowiedzialność.
– Jestem przekonany, iż trener już myśli o tym, kogo potrzebuje, aby wzmocnić skład i zagwarantować nam w przyszłym sezonie miejsce dające awans do fazy grupowej Ligi Mistrzów.
Gerrard kontynuuje swoją rehabilitację po operacji barku, którą przeszedł w tym miesiącu. Będzie sprawny i gotowy na początek przedsezonowych treningów.
– Operacja poszła dobrze, chirurg jest zadowolony – dodał kapitan.
– Dzięki temu, że zdecydowałem się przejść zabieg wcześniej, będę w stanie dołączyć do chłopaków na treningach już na początku lipca.
Komentarze (0)