Touré: Kochamy Suáreza
Obrońca Liverpoolu, Kolo Touré, zażartował z Luisa Suáreza, że cokolwiek głupiego ten by nie zrobił, jego koledzy z drużyny i tak przywitają go z powrotem z otwartymi ramionami.
Urugwajski snajper, który ze względu na zawieszenie oglądał sobotnie starcie ze Stoke z trybun, powrócił do treningów z resztą drużyny w piątek, po tym jak Brendan Rodgers zdecydował się odsunąć go od składu.
Managerowi Liverpoolu nie spodobało się zachowanie i stosunek 26-latka do klubu, który publicznie skrytykował swojego pracodawcę, żądając pozwolenia na transfer do klubu z Champions League, jeśli zostanie złożona oferta w wysokości 40 milionów funtów.
Arsenal dwukrotnie bez skutku zgłaszał się po zawodnika the Reds, włączając w to słynną już ofertę wymaganych 40 milionów plus 1 funt. Mimo to Rodgers oraz John Henry dali jasno do zrozumienia, że piłkarz nie zostanie sprzedany.
Piłkarze the Reds cieszyli się z powrotu Urugwajczyka do składu, jednak Touré zaznaczył, że żaden z zawodników nie toleruje zachowania Suáreza.
– Myślę, że zarówno klub jak i Suárez starali się bronić swoich decyzji. Klub jest świadom tego, że z Suárezem jesteśmy o wiele mocniejsi, w końcu to jeden z najlepszych napastników świata – powiedział środkowy obrońca, który zadebiutował w sobotę na Anfield po tym, jak przeszedł z Manchesteru City na zasadzie wolnego transferu.
– Zależało nam by go zatrzymać. To co klub zrobił, według mnie, było słusznym posunięciem. Nikt nie chce oddawać jednego ze swoich najlepszych piłkarzy do innego zespołu.
– To wielki klub, chcemy żeby z nami został. Wiemy, że piłka nożna to też wielki biznes i pieniądze, ale kochamy Suáreza i chcemy aby został.
– Wszystko w jego rękach. Wygląda na to, że doszedł do porozumienia z managerem, a nam zależy na tym, żeby zdobywał dla nas bramki.
– Wyjaśnili sobie wszystko z managerem. Rodgers sprytnie to rozegrał wraz ze Stevenem Gerrardem i jesteśmy szczęśliwi mogąc widzieć go trenującego z nami.
Suárez wciąż odbywa swoją karę zawieszenia na dziesięć spotkań po ugryzieniu obrońcy Chelsea, Branislava Ivanovicia w kwietniu, przez co będzie niedostępny dla the Reds do końca września. W sobotę bohaterem spotkania okazał się Daniel Sturridge, zdobywając zwycięskiego gola. Powracający do pełni zdrowia Anglik opuścił niemalże cały okres przygotowawczy ze względu na kontuzję, której nabawił się w maju na zgrupowaniu kadry.
Liverpool, pomimo dominacji na boisku i stworzenia sobie wielu sytuacji bramkowych, nie był w stanie pokonać Asmira Begovicia. Dopiero strzał Sturridge’a z 18 metrów zdołał zaskoczyć golkipera Stoke, dając tym samym zwycięstwo gospodarzom.
Również bliski strzelenia bramki był środkowy pomocnik, Jordan Henderson, którego strzał został sparowany w słupek w drugiej połowie spotkania. Stoke oprócz strzału w poprzeczkę Roberta Hutha nie zdołało zbytnio zagrozić bramce Simona Mignoleta.
Mimo, iż większość akcji przeciwników miało miejsce poza polem karnym Liverpoolu, Touré może zaliczyć debiut do udanych, gdyż miał okazję otworzyć wynik spotkania, jednak jego strzał głową uderzył w obramowanie bramki. Reprezentant Wybrzeża Kości Słoniowej pomimo 32 lat wydaje się być świetnym zastępstwem dla Jamiego Carraghera, który zdecydował się zakończyć karierę.
– Kolo wyskoczył na ponad dwa metry – można było podziwiać jego energiczną i pełną entuzjazmu grę – powiedział po meczu Rodgers.
– Gdy straciliśmy Jamiego Carraghera w zeszłym roku, straciliśmy naprawdę wielkie doświadczenie – ale Kolo świetnie uzupełnił tę lukę.
Ale nawet świetnie grający Touré nie mógł zapobiec najgorszemu, gdy na trzy minuty przed końcem meczu po dośrodkowaniu Charliego Adama z rzutu wolnego Daniel Agger zagrał piłkę ręką, po czym sędzia wskazał na „jedenastkę” dla zespołu gości. Jednak wspaniała postawa Simona Mignoleta, kolejnego debiutanta w zespole the Reds, pozbawiła Stoke złudzeń, gdy obronił najpierw strzał Jona Waltersa, a następnie dobitkę Kenwyne’a Jonesa.
Mimo to, Belg został przyćmiony przez parady Begovicia, który wielokrotnie ratował swój zespół w tym meczu.
– Wszyscy wiedzą, jak świetnym bramkarzem jest Asmir, co udowodnił w tym meczu. Od początku pobytu w klubie daje pokaz swoich umiejętności podczas każdego spotkania, co czyni go wspaniałym przykładem dla innych – powiedział Mark Bowen, asystent trenera Stoke.
Carl Markham
Komentarze (4)
http://cdn.memegenerator.net/instances/250x250/26514515.jpg