BR: Jak 3-5-2 może zaowocować
W czwartek w Melwood taktyka drużyny była głównym tematem dyskusji. Menadżer Liverpoolu, Brendan Rodgers, wyjaśnił, jak przejście na 3-5-2 jest jednocześnie zgodne z filozofią the Reds, a zarazem efektywne dla drużyny.
Z kontuzjowanymi Alym Cissokho i Glenem Johnsonem w ostatnich tygodniach menadżer próbował we wrześniu kilku różnych formacji, włącznie z takim ustawieniem, które korzystało z trzech środkowych obrońców.
Zmiana okazała się być strzałem w dziesiątkę, co pokazał ostatni mecz z Sunderlandem. Mając za plecami solidną obronę, Daniel Sturridge i Luis Suárez mogli spokojnie siać spustoszenie na drugim końcu boiska, co doprowadziło do zwycięstwa 3:1 w ostatnią niedzielę.
Podczas dzisiejszej konferencji przedmeczowej, Rodgers został zapytany o słuszność zmiany formacji i w jakim stopniu spodobało mu się to ustawienie.
– To wszystko zależy od tego, jacy zawodnicy są dostępni.
– Kiedy ostatnio próbowaliśmy tego w poprzednim roku, ćwiczyliśmy tę taktykę na treningu i graliśmy w tym ustawieniu kilka meczów. Jednakże dopiero pod prawdziwą presją zauważysz wszelkie braki, nad którymi warto byłoby się skupić.
– Zawodnicy poradzili sobie świetnie w kilku ostatnich meczach. Może się okazać, że jest to dla nas optymalne ustawienie; jednakże nie zmienia to naszej filozofii, sposobu, w jaki chcemy podawać piłkę i jak agresywni chcemy być w ofensywie.
– Daje nam to większą liczbę zawodników ofensywnych, co ma duże znaczenie. To po prostu inny system, w którym zawodnicy udowodnili sowją sprawność. Wraz z kolejnymi meczami i stopniowym rozwojem będziemy mogli płynnie do niej przechodzić.
– Po prostu musimy wykorzystywać to, co mamy i stwarzać przewagę w tych sektorach, w których możemy. Gdy spojrzę na Daniela i Luisa Suáreza widzę, że obaj grają zarówno jako kreatywne „10”, jak i zabójcze „9”. Są gdzieś pomiędzy. Nie są typowymi lisami pola karnego czy też cofniętymi napastnikami, poruszają się między różnymi strefami.
– Gra się zmienia każdego dnia; jako trener musisz zawsze przyglądać się swoim piłkarzom. Styl nigdy się nie zmienia. Zawsze prosiłem drużyny o dużą kontrolę przy piłce i dominację. Chcę, żeby zawodnicy byli agresywni w obronie, naciskali bez przerwy i stosowali wysoki pressing – niezależnie od formacji.
– System nie zmienia nic w tej kwestii; wszystko musi być przygotowane według mocnych i słabych stron piłkarzy. Mając w drużynie Sturridge’a i Suáreza stale zmieniających pozycje, wracających do środkowych stref, musisz być świadom potrzebnych zmian. To coś, co staramy się konsekwentnie aplikować.
Zwycięstwo na północnym wschodzie w ostatnią niedzielę pomogło drużynie Rodgersa wspiąć się aż na drugie miejsce w tabeli Barclays Premier League. The Reds będą szukać dalszego postępu w sobotnim spotkaniu przeciw Crystal Palace.
– Cieszymy się swoimi dotychczasowymi wynikami. Co najpiękniejsze, wciąż mamy mnóstwo do zrobienia i nie przestaniemy się rozwijać.
– Zawodnicy byli bezwzględni w większości ostatnich spotkań – zwyciężyliśmy w czterech z sześciu meczów – dlatego ich głód gry rośnie z każdym występem. Mecz z Sunderlandem był ciężką przeprawą, ale ostatecznie udało nam się dowieźć korzystny rezultat.
– Zestawiając niedawne rezultaty z ciężką pracą wykonywaną przez piłkarzy każdego dnia, moje serce się raduje. Wciąż jest mnóstwo do poprawienia, możemy być jeszcze lepsi, jeśli zachowamy pewność siebie i wiarę w swoje umiejętności. Po prostu musimy wygrać następne spotkanie.
– Wiemy, że nie będzie to łatwe wyzwanie. Musimy traktować każdy mecz jakby to był finał ważnych rozgrywek. Jeśli będziemy ciężko pracować to w końcu otrzymamy pożądaną jakość. Nasza dotychczasowa postawa była wspaniała.
– Zagraliśmy kilka dobrych spotkań i zanotowaliśmy dobry rezultat w ostatnim meczu. Atmosfera na Anfield była wspaniała w tym roku. Musimy starać się zapewnić kibicom powody do radości poprzez styl i jakość naszej gry.
– Jeśli nam się to uda, trudno będzie komukolwiek zwyciężyć na Anfield. Bardzo chciałbym, abyśmy utrzymali serię dobrych spotkań u siebie, albowiem jeśli chcemy być trudnym rywalem – dobre wyniki w meczach na własnym stadionie są kluczowe.
– Lucas Leiva otrzymał w ostatnim meczu z Czarnymi Kotami już piątą żółtą kartkę w tych rozgrywkach, przez co nie będzie mógł wystąpić przeciw Crystal Palace. Boss został zapytany o planowane zmiany w drużynie w związku z nieobecnością Brazylijczyka.
– Podczas ostatnich miesięcy dobrze sobie radził, zwłaszcza jeśli uwzględnimy jego poprzednią kontuzję. Nieźle rozpoczął ten sezon.
– Oczywistym jest, że zawodnicy będą opuszczać spotkania – Daniel Agger nie mógł na przykład zagrać w ostatnim meczu. Jednak sprowadzając tylu zawodników, chcesz mieć pewność, iż każdego piłkarza w składzie da się zastąpić innym, nie tracąc na jakości.
– Nie mam wątpliwości co do Lucasa – zanotował pozytywny start w tej kampanii. Jest bardzo szczerym i oddanym piłkarzem, który świetnie rozumie, co chcemy osiągnąć.
– Ktoś inny będzie miał możliwość udowodnienia swojej wartości. Mam nadzieję, że zastępca wystąpi bez zarzutu. Każdy musi wchodzić na murawę z dobrym nastawieniem, a uda nam się utrzymać serię udanych meczów.
– Dzięki temu nasi zawodnicy rozwijają się taktycznie. Muszą być świadomi i odpowiedzialni. Mamy zawodników, takich jak Joe Allen, którzy wracają po kontuzji i to oni będą mogli zapełnić nowe luki w składzie.
– Każdy, kto gra w pierwszym składzie rozumie potrzebę dynamiki w naszej filozofii; niektórzy muszą nieco zmienić swój styl, aby dopasować się do całej taktyki – jeśli poruszasz się zbyt swobodnie, możesz pozostawić luki na boisku, które zajmie przeciwnik.
– Sposób, w jaki się poruszamy i płynność w ofensywie jest coraz lepsza, ale nie należy nigdy zapominać o potrzebie dyscypliny taktycznej.
– To coś, o czym mówimy każdego dnia. Pracujemy bardzo ciężko nad swoim stylem, zwłaszcza pod kątem taktycznym. Zawodnicy, którzy grają na pozycji, którą ostatnio zajmował Lucas, muszą być w stanie odgrywać tę samą rolę.
– Reporterzy w Melwood zaproponowali przesunięcie Jordana Hendersona z prawej strony boiska do środkowej strefy na zbliżające się wyzwanie.
– Byłem pod jego wielkim wrażeniem od momentu przybycia do Liverpoolu: Jordan jest lepszy każdego dnia. Jego poziom taktyczny jest świetny. Jest jednym z tych piłkarzy, którzy bezustannie chcą poprawiać swoją grę.
– Jeśli wiedziałbym, że nie jest w stanie zagrać tak, jak wymaga to jego pozycja – nie ustawiałbym go w ogóle w tym miejscu. Trzeba mu przyznać, iż dobrze sobie radził w ostatnich spotkaniach.
– Na końcu ubiegłej kampanii grał jako fałszywy skrzydłowy schodzący z lewej strony. Zdobył na tej pozycji kilka bramek. Rozegrał swój pierwszy sezon w Liverpoolu na prawym skrzydle. Grał już jako cofnięty skrzydłowy – szeroko ustawiony boczny pomocnik.
– We wszystkich stosowanych formacjach, Jordan cały czas pracuje. Pokazuje swoją wytrwałość i mentalność. Jest piłkarzem z jakością. Nie traktuje tego ustawienia jako przeszkoda dla jego rozwoju, a pozytyw. Wiem, że cieszy się z gry niezależnie od pozycji.
– Gdziekolwiek by nie grał, nie traci na jakości – wciąż daje z siebie tyle samo. Jest jednym z tych zawodników, którzy mogą nawet jako boczni obrońcy, co czasem stosuję.
– Jest bardzo dobrym, młodym piłkarzem, którego zrozumienie gry rośnie każdego dnia. To daje mu swobodę pozycyjną i możliwość pokazania się nawet w kompletnie nowym ustawieniu.
Komentarze (7)
Suarez - Sturridge
Coutinho
Moses - Agger - Gerrard - Johnson
Sakho - Skrtel - Toure
Mignolet
Brendan know how.
do Bayernu nam jeszcze bardzo daleko. Oni są na takim etapie, że obudzeni w środku nocy zamiatali by przeciwnika w identycznym stylu. Nie wiem jak w tym roku ukształtuje się tabela, ale nawet mimo najlepszego efektu, drużyna i tak musi się jeszcze zdrowo rozwinąć, ale najważniejsze że robimy progres