Jamie Carragher: sezon 2006/07
Kolejna wyprawa do Cardiff zakończyła się jeszcze jednym zwycięstwem nad Chelsea – tym razem w walce o Tarczę Wspólnoty – dzięki bramkom, które strzelili John Arne Riise i Peter Crouch.
Tylko Jermaine Pennant wystąpił w tym sezonie więcej razy niż Jamie, a The Reds zakończyli rozgrywki ligowe na trzeciej pozycji i dotarli do kolejnego finału Ligi Mistrzów, w Atenach, w którym po raz kolejny spotkali się z AC Milan. Mimo iż drużyna zagrała lepiej niż w Stambule, przegrała mecz 2:1. Jednak w drodze do finału Carrra wraz z ekipą zaliczyli kilka wyjątkowych występów, jak choćby w rewanżu półfinałowego spotkania z Chelsea, na Anfield, gdzie doskonała gra przeciwko Didierowi Drogbie pozwoliła im dotrwać do rzutów karnych, które ostatecznie wygrali.
Był to drugi rok pod rząd, w którym Carragherowi udało się strzelić bramkę – tym razem podczas meczu ligowego, w którym Liverpool podejmował na Anfield Fulham. Agger zbił delikatnie piłkę głową po rzucie rożnym, a jego partner z defensywy wykazał się świetnym wyczuciem czasu i wbił ją do bramki.
Poniższy wywiad ukazał się w marcowym wydaniu LFC Weekly
Jamie był jak zwykle sobą, kiedy po końcowym gwizdku finału Ligii Mistrzów 2007 szczerze powiedział: „Jestem zdruzgotany. Byliśmy jednak w odmiennej sytuacji dwa lata temu, więc nie chcemy teraz płakać i narzekać”.
– Brawa dla AC Milan. To wspaniała drużyna i prawdopodobnie tej nocy zasłużyli na to. Milan darzę wielkim szacunkiem. To topowa drużyna z topowymi piłkarzami. Czują się teraz tak, jak my czuliśmy się dwa lata temu. Po prostu strzelili bramki w odpowiednim czasie.
Carragher zasugerował także, że mógł zapobiec utracie pierwszego gola.
– Myślę, że powinienem najpierw opanować piłkę i dopiero wybić ją w przód, zamiast wykopywać za pierwszym razem. To są właśnie takie małe detale, które mają znaczenie. Każdy wie jak ważne jest w piłce nożnej zdobycie bramki przed przerwą.
– Myślę, że graliśmy równie dobrze, jeśli nie lepiej, niż w Stambule. Prawdopodobnie nie stworzyliśmy tak wielu szans na strzelenie bramki, ale za to nie pozwoliliśmy Milanowi na stworzenie więcej niż jednej – wtedy, kiedy zdobyli drugiego gola. Naprawdę trudno mi przypomnieć sobie, żeby było ich o wiele więcej. Po sposobie, w jaki zagraliśmy w drugiej połowie, było wyraźnie widać, że naprawdę się bardzo staraliśmy.
Carra stanowczo twierdzi, że The Reds, szybko pozbierają się po porażce.
– Udowodniliśmy, że w Lidze Mistrzów jesteśmy mocnym zespołem. Nie myślimy jednak, że będziemy ją wygrywać co rok. Chcemy jednak brać w niej udział i mamy nadzieje, że tak będzie w przyszłym sezonie.
LFC 2006/07
Menadżer: Rafael Benítez
Miejsce: 3.
Puchar Anglii: 3. runda
Puchar Ligi: ćwierćfinał
Liga Mistrzów: finaliści – przegrana z AC Milan
Tarcza Wspólnoty: zwycięzcy
Najlepszy strzelec: Peter Crouch (18)
Materiały zaczerpnięto z „Carra Liverpool Legend” – specjalnej publikacji wydanej przez twórców oficjalnego miesięcznika Liverpool FC – redakcja.
Komentarze (0)