Rodgers: SAF nie ma racji
Brendan Rodgers ze spokojem zareagował na cierpkie słowa Aleksa Fergusona wygłoszone w kierunku Liverpoolu, biorąc w obronę krytykowanych Stevena Gerrarda i Jordana Hendersona.
Wypowiedź na ten temat była ze strony Rodgersa nieunikniona, jednakże jeżeli połknąłby przynętę i skrytykował Fergusona, przyczyniłby się do wzrostu popularności najnowszej biografii byłego menedżera Manchesteru United. Gdyby z kolei nabrał wody w usta, sam zostałby oskarżony o nieumiejętność stanięcia w obronie klubu i piłkarzy.
– Nie jestem tu od promowania jego książki, w tym tygodniu zyskała wystarczającego rozgłosu – wyznał ostrożnie dobierając słowa.
Rodgers zignorował krytykę na temat swojego zatrudnienia w Liverpoolu, a opinię, wedle której kapitan the Reds, Steven Gerrard nie jest piłkarzem ze ścisłej światowej czołówki, jego zdaniem ciężko brać na poważnie. Zdecydowanie natomiast wypowiedział się na temat Jordana Hendersona.
Szkot, który nigdy nie pracował z Hendersonem stwierdził, że młody pomocnik będzie miał w przyszłości problemy wynikające z jego stylu gry opartego na nieustannym bieganiu.
Rodgers wierzy, że słowa Fergusona są skutkiem frustracji z powodu niemożności sprowadzenia obu graczy na Old Trafford. W swojej autobiografii Szkot przyznaje, że w 2005 roku próbował zakontraktować kapitana the Reds. Z kolei zanim Henderson dołączył w 2011 roku do Liverpoolu za 16 milionów funtów, był silnie łączony z United.
– Chodziło chyba o to, że nie udało mu się ściągnąć pożądanych przez niego piłkarzy – skwitował Rodgers.
W Melwood nikt z pewnością nie podziela uwag Fergusona dotyczących Hendersona, który w tym sezonie wystąpił we wszystkich ligowych spotkaniach the Reds. Rodgers ma nadzieję, że Anglik doczeka się przeprosin.
– Byłem bardzo rozczarowany słowami skierowanymi w stronę Jordana. Sir Alex to człowiek, który pracował z młodymi i ich wychowywał. To, co powiedział o Jordanie, było nie na miejscu.
– Jestem przekonany, że w pewnym momencie sir Alex przeprosi Jordana. Uważam, że nie było to odpowiednie zachowanie. On jest przecież świadom, jak ważne są dla młodego piłkarza opinie innych ludzi.
– Każdy pracując z Jordanem przekona się, że nie ma drugiego tak uczciwego piłkarza. Jest młodym zawodnikiem, który walczy o swoją karierę i daje z siebie wszystko.
– Kiedy Kenny sprowadzał go do klubu, pomyślałem, że to dla Liverpoolu wspaniały transfer. Błyszczał w Sunderlandzie, jednak musiał się przez pewien czas przystosowywać do gry w wielkim klubie.
– Odniósł się do jego stylu gry, ale każdy piłkarz jest inny. Na pewno nie ma wielu dysponujących doprowadzoną do perfekcji umiejętnością biegania. U każdego znajdzie się jakaś wada, u jednych jest gorzej z techniką, u drugich z rozumieniem taktyki.
– Jeśli można cokolwiek o Jordanie powiedzieć, to że jest znakomitym atletą. Mógłby grać dwa mecze pod rząd. Ma wspaniałe nastawienie, pokazał już, że będzie świetnym graczem. Wciąż rozwija swoje umiejętności taktyczne. Wiemy, że jego atutem jest przygotowanie siłowe i kondycyjne. Może się zdarzyć jednak, że w młodym wieku taka osoba skupiona jest na rozwoju mięśni i w związku z tym zapomina się nieco o doskonaleniu umiejętności technicznych i taktycznych.
– Teraz zaczął już mądrze korzystać ze swoich największych atutów, będzie coraz lepszy.
Tymczasem odwołując się do słów skierowanych w stronę Gerrarda, Rodgers przypomniał, że swego czasu Anglika starały się pozyskać najlepsze kluby w Europie, co wystawia na pośmiewisko komentarze Fergusona o tym, jakoby Gerrard nie był wystarczająco dobry.
– Osiągnięcia Stevena mówią same za siebie. Wystarczy spojrzeć na jego karierę i wyrazy uznania, jakie kierowali w jego stronę zarówno menedżerowie, jak i piłkarze.
– Ferguson jest prawdopodobnie jednym z niewielu, jeśli nie jedynym, który nie uważa Stevena za zawodnika z absolutnego topu. Jego słowa nie brzmią poważnie.
– Niedawno odbyło się głosowanie na najlepszego zawodnika ze wszystkich laureatów nagrody dla Piłkarza Roku w Anglii. Steven znalazł się na samym szczycie.
– Być może nie zdobył mistrzostwa, jednak to bardziej wina zespołów, w jakich dane mu było występować. To światowej klasy zawodnik, który wciąż prezentuje wysoki poziom.
– Mówienie, jakoby nie należał do piłkarskiej czołówki człowiek, który zdobywał tak wiele goli w meczach z Manchesterem i był pożądany właśnie przez United, a także Real Madryt, Chelsea i każdy europejski klub, brzmi jak żart.
Ujawniając sekrety szatni na Old Trafford, Ferguson rozwścieczył wielu ze swoich byłych podopiecznych. Rodgers wyznał, że nigdy nie postąpi podobnie, a sprawy szatni zostaną na swoim miejscu.
– Menedżerem jestem dość krótko, jednak mimo tego dwukrotnie proponowano mi napisanie książki. Pierwszy raz zdarzyło się to po awansie ze Swansea do Premier League, a potem wrócili z ofertą, gdy zostałem menedżerem Liverpoolu.
– Na tym etapie życia w ogóle nie myślę o pisaniu biografii. Skupiam się całkowicie na wykonywaniu jak najlepszej pracy w klubie.
– Chciałbym, aby w szatni każdy mógł zawsze bez strachu wyrażać swoją szczerą opinię. Byłbym bardzo zawiedziony, gdyby piłkarze nie chcieli czegoś powiedzieć z obawy przed ujawnieniem tego w przyszłości przez menedżera – zakończył.
Komentarze (13)
Klasa Panie trenerze!
Ferguson miał ogromne sukcesy, to muszę przyznać, ale tak się teraz kompromituje, że żal. Chyba strasznie zależy mu żeby o nim pamiętano na emeryturce ;)
Ktoś w jednym z poprzednich newsów wspomniał o tym, że być może SAF charakteryzuje się po prostu bezkompromisowością Shanksa.
Jak widać w zacytowanej wyżej wypowiedzi Shanksa, lubił on docinki pod adresem innych klubów, czy graczy. Niezaprzeczalnie jednak robił to z klasą, a to dlatego, że czuć u niego, iż rzeczy te mówił pół żartem, pół serio - i to jest podstawowa różnica między nim (prawdziwą legendą) a SAFem.
Moim zdaniem SAF, wypisując takie farmazony o Gerrardzie, nie ma za grosz klasy. W ogóle podejrzewam, że napisał to tylko po to, żeby książka się lepiej sprzedawała.
Jak to mówią - prawdziwego mężczyznę poznaje się nie po tym, jak zaczyna, a po tym jak kończy. SAF na koniec postanowił rozmienić się na drobne :D