Luis: Powrót na Anfield kluczem

Luis Suárez podsumował w wywiadzie rok 2013 i wypowiedział się o szczególnej chwili, kiedy znowu zaczął grać po zawieszeniu. Najpierw w spotkaniu Stevena Gerrarda, a później w pierwszym meczu ligowym z Crystal Palace, w którym zdobył bramkę.

Suárez dotychczas strzelił 17 goli w 11 spotkaniach ligowych dla swojego zespołu, który zajmuje obecnie drugą pozycję.

Jego występy zostały docenione przez fanów w ostatni poniedziałek. Urugwajczyk zdobył nagrodę piłkarza roku w plebiscycie, w którym głosowali kibice federacji Anglii i Walii.

Jaki był to dla Ciebie rok?

Daję z siebie wszystko na boisku. Dobrze, że drużyna trzyma się razem i idziemy naprzód. Zapomniałem o swoich problemach i zostałem z klubem.

Czy tą nagrodę dedykujesz także swojemu zespołowi, trenerowi i pozostałym osobom związanymi z Liverpoolem?

Jestem coraz lepszy dzięki moim kolegom z drużyny. Bardzo mi pomagają i starają się grać jak najlepiej. Zdają sobie sprawę z tego, że jestem bardzo ważnym elementem składu. Jesteśmy cały czas razem. Dla mnie nie jest ważne, czy strzelę gola, tylko czy Liverpool wygra.

Kiedy wchodzisz na boisko, to nic więcej Cię nie obchodzi, myślisz tylko o grze.

Kiedy byłem dzieckiem, miałem wiele problemów. Na boisku daję z siebie wszystko, ponieważ nie czuję żadnej presji, tak jak to było wcześniej. Kocham grać w piłkę, dlatego chcę być najlepszy.

Jak podsumujesz 2013 rok?

Najważniejsze był dla mnie powrót do gry na Anfield po zawieszeniu. Lato było dla mnie trudnym okresem. Kibice bardzo mi pomogli, kiedy wróciłem do gry. To było bardzo ważne dla mojej pewności siebie i mojej rodziny, która mnie wspiera.

Jak czułeś się w roli kapitana podczas ostatniego spotkania z Tottenhamem, z którym wygraliście tak wysoko?

Zostanie kapitanem było dla mnie bardzo niespodziewane, ponieważ w drużynie jest wielu bardziej doświadczonych piłkarzy. Mamy jednak tylko jednego kapitana ’ Stevena Gerrarda. Założyłem opaskę, ale dla mnie cały zespół jest kapitanem. To jest o wiele ważniejsze. Mecz z Tottenhamem był wspaniały. Spisaliśmy się wyśmienicie strzelając 5 goli Kogutom.

Co sądzisz o walce o tytuł w tym sezonie?

Jest za wcześnie, aby o tym mówić. Jeśli będziemy dalej tak grać, to naprawdę mamy szansę wygrać ligę albo zakończyć rozgrywki w pierwszej czwórce. Musimy być bardzo skoncentrowani i zapomnieć już o spotkaniu z Tottenhamem. Teraz czeka nas potyczka z Cardiff, później dwa następne mecze z czołowymi zespołami. Wtedy prawdopodobnie uzyskamy odpowiedź na to, jakie są nasze aspiracje.

Mundial się zbliża. Jak oceniasz losowanie grup?

Miałem nadzieję przed losowaniem, że nie trafimy na Anglię. Jednak tak się nie stało. Szybko wtedy wysłałem Steviemu smsa i bardzo się śmialiśmy z tego losowania. Teraz ważny jest tylko Liverpool. Po sezonie skoncentruję się na reprezentacji.

Urugwaj, Włoch i Anglia są w jednej grupie. Możemy się spodziewać ciekawych spotkań.

Na mundialu zawsze jest trudniej. Kostaryka może nie jest drużyną tak dobrą jaki nasi rywale czy my, ale może namieszać. Jeśli chcesz być mistrzem świata, to musisz być skoncentrowany w każdym spotkaniu.