Lucas: Nie załamiemy się
Liverpool opuścił Manchester bez żadnego prezentu w Boxing Day, jednak w opinii środkowego the Reds, Lucasa Leivy, jego drużyna potraktuje porażkę na Etihad Stadium jako pozytywny bodziec przed nadchodzącymi spotkaniami.
Brazylijczyk rozegrał 80 minut przeciwko Manchesterowi City, która zakończyła serię czterech zwycięstw Liverpoolu. Dwie bramki Vincenta Kompany’ego i Álvaro Negredo wystarczyły, by zdobyć trzy punkty w tym starciu. Bramkę dla the Reds zdobył Philippe Coutinho.
Choć początek świąt drużyna Brendana Rodgersa spędziła na szczycie tabeli, po porażce spadła na czwartą lokatę Barclays Premier League. Przed nimi kolejne trudne spotkanie wyjazdowe. W niedzielę na Stamford Bridge Liverpool zmierzy się z Chelsea.
Rozmawiając z naszym numerem 21, można odnieść wrażenie, że jest pełen optymizmu, podkreślając, że porażka z City pomoże jedynie bardziej skupić się na następnych meczach.
– Jasne, że wszyscy byli zawiedzeni brakiem zdobyczyt punktowej. Wszyscy widzieli, że przyjechaliśmy tam po trzy punkty i udowodniliśmy to na murawie – powiedział Lucas dla liverpoolfc.com
– Myślę, że rozegraliśmy dobry mecz. Może zabrakło odrobinę szczęścia ze względu na niektóre decyzje. Gdyby nie to, mecz zapewne zakończyłby się innym rezultatem. Mieliśmy swoje okazje do strzelenia bramek.
– Mimo to uważam nasz występ za pozytywny, choć czujemy pewien niedosyt po przegranej. Jednak teraz trzeba iść dalej – przed nami kolejny ważny mecz, może nawet ważniejszy ze względu na ostatnią porażkę.
– Już przeciwko Tottenhamowi pokazaliśmy, że jesteśmy wielką drużyną, że potrafimy grać swój futbol na obcym terenie. Myślę, że to nas defniuje, że jesteśmy w stanie kontrolować przebieg gry z każdym. Staliśmy się naprawdę mocną ekipą, ciężką do pokonania.
– Musimy tak grać za każdym razem. W niedzielę mamy kolejną okazję do udowodnienia tego, o czym od pewnego czasu mówimy. Na pewno nie będziemy patrzeć wstecz.
Cały czas rozwijający się Jordan Henderson oraz Raheem Sterling na Etihad pokazali się ze świetnej strony, mając swoje szanse na zmianę rezultatu.
Lucas jest niemalże pewien, że jeśli Liverpool zagra podobnie w niedzielę, powinni bez przeszkód wywieźć ze Stamford Bridge komplet punktów.
– To jak przystąpiliśmy do gry pokazuje, na czym stoimy – nie staraliśmy się tylko bronić – chcieliśmy kontrolować przebieg meczu i stwarzać szanse. I tego dokonaliśmy.
– Jeśli podobnie podejdziemy do kolejnych meczów, powinniśmy więcej wygrać aniżeli przegrać. Oczywiście postaramy się wyeliminować błędy, które zaważyły na porażce.
– Przed nami jednak kolejny wielki mecz, który chcemy wygrać. To ważne w kontekście walki o nasze cele, a zmierzymy się z bezpośrednim rywalem.
– Walka o szczyt jest bardzo zacięta, różnice pomiędzy pierwszym a piątym czy szóstym miejscem nieznaczne. Musimy jednak skupić się na sobie i swoich meczach i dopiero na koniec spojrzeć na tabelę.
– Jeśli utrzymamy formę, mamy ogromne szanse na to, by na koniec kampanii znaleźć się tam, gdzie chcemy – podsumował Brazylijczyk.
Komentarze (0)