Iago: Mamy na wszystko czas
Iago Aspas wierzy, że Liverpool może powrócić na szczyt tabeli ligowej w ciągu najbliższych tygodni. Napastnik wskazuje na wielką nieprzewidywalność kampanii 2013/2014.
The Reds zsunęli się z pozycji lidera, którą okupowali w święta, na piąte miejsce po dwóch wyjazdowych porażkach z Manchesterem City i Chelsea.
Zespół Brendana Rodgersa traci punkt do czwartego Evertonu i sześć oczek do lidera, Arsenalu.
W czołówce panuje wielki ścisk. Arsenal nad ósmym Newcastle ma przewagę jedynie dziewięciu punktów.
Aspas jest pewien, że pozycje w lidze będą przechodziły z rąk do rąk i chce, żeby the Reds zaczęli znowu wygrywać, a na pierwszy ogień ma pójść Hull w środę.
– To najbardziej wyrównana liga na świecie – powiedział Hiszpan – Nikt nie może być niczego pewien.
– Przegrywasz dwa mecze, wygrywasz dwa i wracasz na szczyt. Był moment, że Arsenal miał przewagę nad nami, gdy byliśmy wiceliderem, sześciu punktów. Wszystko jest teraz bardzo równe, zwłaszcza w górnych rejonach tabeli. To zwiastuje bardzo ekscytujący sezon.
– Mamy do rozegrania drugą połowę sezonu i nie zapominamy, że jako Liverpool musimy być w czołowej czwórce. Ciężko pracujemy na ten sukces. Chcemy mieć powody do radości na koniec sezonu.
Aspas chce zobaczyć Liverpool inny niż ten, który przegrał z Hull City 3:1 na początku grudnia, kiedy the Tigers zawitają na Anfield w Nowy Rok.
Hiszpan z ławki rezerwowych obserwował spotkanie na KC Stadium, gdzie podopieczni Steve’a Bruce’a nie pozostawili czerwonym wątpliwości.
Napastnik jest zdania, że przeciwnicy pokazali wówczas większą determinację. Bramki Jake’a Livermore’a, Davida Meylera i samobój Martina Škrtela przesądziły o porażce piłkarzy z Merseyside.
– Musimy zdobywać po trzy punkty w każdym meczu u siebie – dodał Aspas.
– To arcyważne spotkania, szczególnie po dwóch porażkach. Poważnie podejdziemy też do tego, bo chcemy zrewanżować się za starcie na ich stadionie.
– Wtedy grali intensywniej od nas. Wykorzystali swoje okazje i nie pozostawili nam złudzeń na swoim stadionie.
– Wyszli pierwsi na prowadzenie i to ułatwiło im sprawę. Musimy strzelić jako pierwsi, to najważniejsze. Konieczne jest powtórzenie tego, co nam wychodziło w ostatnich meczach u siebie i jeśli to się uda, to możemy być pewni zwycięstwa.
Komentarze (7)
W meczach,w których wysoko prowadzimy lub przeciwnik jest z dużo niższej półki, Iago powinien dostać przynajmniej 45 minut