Gerrard: Nie zagraliśmy dobrze
Steven Gerrard udzielił uczciwej i szczerej wypowiedzi po porażce 1:0 z drużyną FC Basel w środową noc. Kapitan The Reds stwierdził, że Liverpool nie zdołał zagrać na swoim poziomie, na St. Jakob-Park.
Piłkarze Brendana Rodgersa przybyli do Szwajcarii w celu podtrzymania zwycięskiego początku kampanii, po tym jak ograli Łudogorec Razgrad na Anfield. Zawodnicy mieli nadzieje ma zapewnienie sobie drugiego zwycięstwa w grupie B, Ligi Mistrzów.
Jednakże, kiedy Marco Streller dopadł do bezpańskiej piłki w polu karnym The Reds i posłał ją do siatki obok interweniującego Simona Mignolet, Brendan Rodgers stanął przed trudnym zadaniem odwrócenia losów spotkania.
Drużyna FC Basel miała więcej dogodnych szans, jednak podopieczni Paulo Sosusy zadowolili się skromnym zwycięstwem 1:0. Po tym spotkaniu Steven Gerrard nie krył swojego rozczarowania.
- Stworzyliśmy sobie kilka okazji bramkowych, które powinniśmy zamienić na gole. Nie zrobiliśmy tego i nie zasłużyliśmy dzisiaj na nic – mówi kapitan The Reds.
- Byliśmy zbyt delikatni na boisku. Myślę, że przeciwnicy pragnęli zwycięstwa bardziej, co jest bardzo rozczarowujące. Przyznam, że nie wyszliśmy odpowiednio nastawieni na ten mecz i będziemy musieli to poprawić. Nie da się wygrywać spotkań, jeżeli nie ma się odpowiedniego podejścia.
- Myślę, że byliśmy dzisiaj drużyną gorszą. FC Basel jest dobrym zespołem ale nie powiedziałbym, że zagraliśmy dzisiaj dużo słabiej lub, że przeciwnik był fantastyczny. Nie utrudniliśmy im dzisiaj zadania i po straconej bramce chcieliśmy wywalczyć chociaż remis. Przyjechaliśmy tutaj po trzy punkty, oczekiwałem tego, dlatego wynik jest bardzo rozczarowujący.
Zawodnikom The Reds nie pozostało teraz nic innego jak otrząsnąć się po porażce i przygotować do kolejnego meczu w Premier League, kiedy to w sobotę na Anfield zawita drużyna West Bromwich Albion.
Gerrard przyznaje, że piłkarzy czeka szczera rozmowa w ciągu najbliższych dni, w celu wyjaśnienia przyczyn porażki z mistrzem Szwajcarii.
- Będziemy o tym rozmawiali i przeanalizujemy ten mecz tak jak zawsze to robimy. W spotkaniu z Evertonem można było dostrzec oznaki gry do jakiej dążymy od początku sezonu.
- Przeciwko The Tofees byliśmy agresywni zarówno z piłką jak i bez niej. Tej nocy niestety wróciliśmy do słabego poziomu, który ostatnio prezentowaliśmy. Nie jest on wystarczająco dobry.
Komentarze (4)
kolejny mecz obok którego "przechodzimy".... mam nadzieję że szybko się chłopaki otrząsną...
Wiedziałem że zatęsknimy za Luisem, ale nie sądziłem że aż tak.