BR: Z Realem musimy zagrać lepiej
Brendan Rodgers jest pewny, że charakter i duch walki w drużynie Liverpoolu jest w stanie pomóc jego podopiecznym w pokonaniu Realu Madryt, co pomoże w powrocie the Reds na właściwe tory.
Menedżer Liverpoolu wyjawił, że nie był zadowolony z niedzielnego występu przeciwko Queens Park Rangers pomimo wygranej 3:2 w dramatycznych okolicznościach na Loftus Road.
Jutrzejszy przyjazd będącego w formie Realu Madryt na Merseyside będzie wielkim wyzwaniem, jednak gwarancja fantastycznej atmosfery na Anfield utrzymuje Rodgersa w pewności, że wszystkie elementy układanki potrzebnej do wydobycia wszystkiego co najlepsze w jego drużynie są już na miejscu.
- Rozumiemy że jest to bardzo ważny mecz i niezwykle ciężkie wyzwanie dla nas. Zaletą naszych zawodników jest to, że potrafią się zmotywować na najważniejsze spotkania. Nie jesteśmy jeszcze blisko poziomu z zeszłego sezonu, z wielu powodów - ale to jest wyjątkowy mecz i wyjątkowe rozgrywki. Jestem pewny, że mamy drużynę walecznych zawodników która jest w stanie wznieść się na wyżyny swoich umiejętności w meczach z tak dobrymi rywalami jak Real Madryt.
Po dwóch meczach fazy grupowej Ligi Mistrzów Liverpool ma na koncie trzy punkty. Po wywalczonym w bólach zwycięstwie z Łudogorcem Razgrad na Anfield, the Reds przegrali 1:0 wyjazdowy mecz w Bazylei. Teraz, przed kolejnym meczem na własnym boisku, Rodgers podkreślił jak istotne jest wywalczenie możliwie największej ilości punktów na Anfield.
- Od początku rozgrywek powtarzałem, że nasze mecze u siebie są bardzo, bardzo ważne. Nie graliśmy dobrze w wyjazdowym meczu z Basel, ale mimo wszystko zasłużyliśmy na punkty. W meczach u siebie nie ma już jednak żądnych wymówek - tutaj po prostu trzeba punktować.
- Nie gramy tak dobrze jak graliśmy, jednak jest jedna rzecz, której w tym procesie budowy zespołu, adaptacji do nowego stylu ludzie nie zauważają - jest nią charakter i dobry duch w zespole, który według mnie widać w każdym meczu. W tym momencie tylko dzięki temu wygrywamy. Brakuje nam jakości w grze i jutro musimy ten charakter uzupełnić dużo lepszą grą, zwłaszcza w meczu u siebie. Jeśli uda się jutro dobrze zagrać i zdobyć punkty to będziemy na dobrej drodze do awansu z grupy.
Dziennikarze zasypywali na konferencji przedmeczowej Rodgersa pytaniami o jego sposób na poradzenie sobie z zagrożeniem jakie stwarza Cristiano Ronaldo - strzelec 20 goli dla swojego klubu i reprezentacji w tym sezonie.
- To będzie bardzo trudny mecz. Ich skład jest naszpikowany graczami światowego formatu. Cristiano Ronaldo to niesamowity piłkarz, jest bez wątpienia najlepszym piłkarzem na świecie w tym momencie. Przez ostatnie lata ewoluował z samolubnego gwiazdora w prawdziwego lidera zespołu strzelającego mnóstwo bramek.
- Na początku musimy się skupić na tym, by stwarzać sobie sytuacje. Oczywiście musimy też być przygotowani na ich niesamowitych zawodników, ale będziemy to robić jako drużyna, nikt nie będzie traktowany indywidualnie.
W drużynie Realu na pewno nie zagra kontuzjowany reprezentant Walii, Gareth Bale, który nie przyjechał z drużyną do Liverpoolu.
- Gareth Bale to piłkarz klasy światowej. Jest bardzo szybki i posiada wspaniałe umiejętności, a jego brak może być dla nas pewnym ułatwieniem. Nie należy jednak nikogo lekceważyć - Real Madryt ma fantastyczny skład, zamiast niego zagrać może Isco lub kilku innych zawodników, którzy nie są wcale gorsi. Ich głębia składu i umiejętności powodują, że będzie to dla nas ciężki test.
Po pytaniach o jutrzejszych rywali reporterzy skierowali uwagę na drużynę Rodgersa, wypytując go czy mecz z Realem będzie okazją dla Mario Balotellego do odblokowania się i zdobycia bramki. Włoski napastnik zmarnował stuprocentową sytuację w meczu z QPR, jednak menedżer the Reds wierzy, że Mario wkrótce zacznie regularnie strzelać bramki.
- Był w porządku. Oczywiście, wszyscy byliśmy rozczarowani - on jest napastnikiem i chce strzelać bramki, ale w rozmowie z nim podkreśliłem, że ważny jest też fakt dochodzenia do sytuacji, które zmarnował. Wiele razy był dobrze ustawiony, we właściwym miejscu o właściwym czasie, stwarzał sobie sytuacje i uważam, że z biegiem czasu zacznie je wykorzystywać.
- To bardzo ciężko pracujący chłopak. Jest skupiony, daje z siebie wszystko na treningach i strzelał już bramki w bardzo ważnych meczach. Jestem pewny, że jeśli jutro zdecyduję się na wystawienie go w pierwszym składzie to będzie chciał udowodnić, że potrafi te bramki strzelać i jeśli będzie miał kilka okazji to jestem pewny, że prędzej czy później zacznie je wykorzystywać.
Podobnie jak większość Wielkiej Brytanii, Liverpool zmagał się z silnymi wiatrami powodowanymi przez huragan Gonzalo. Jeden z hiszpańskich dziennikarzy żąrtobliwie spytał Rodgersa, czy bardziej niepokoją go warunki pogodowe, czy groźna formacja ofensywna Realu.
- Na boisku z pewnością będzie huragan. Obie drużyny będą chciały wygrać ten mecz, obie będą ciężko pracowały na trzy punkty i cieszymy się na wyzwanie, jakie postawi przed nami mecz z Realem Madryt patrząc na to, jak dobrych piłkarzy mają w składzie. Ale ja również mam zawodników klasy światowej, z niesamowitymi umiejętnościami. To z pewnością będzie fantastyczny i emocjonujący mecz.
Komentarze (2)