Porażka 0:3, Liverpool zdeklasowany
The Reds przegrali 0:3 z Realem Madryt w meczu 3. kolejki grupy B piłkarskiej Ligi Mistrzów, bramki dla Królewskich jeszcze w pierwszej połowie zdobywali Cristiano Ronaldo i Karim Benzema (2).
Liverpool dobrze wszedł w mecz i przez około 20 minut spisywali się lepiej w tworzeniu akcji niż rywal z Hiszpanii. Później jednak Real zaczął się rozpędzać i w 23. minucie udokumentował swoją przewagę, a na listę strzelców wpisał się Cristiano Ronaldo.
O ile pierwsza bramka była dziełem znakomitej akcji Królewskich, o tyle dwie następne spokojnie można nazwać kabaretem ze strony liverpoolczyków. Najpierw beztroskim strzałem głową Mignoleta pokonał Karim Benzema, a chwilę później gapiostwo naszych obrońców po rzucie rożnym wykorzystał Pepe, którego podanie na swoją drugą bramkę zamienił Benzema.
Podopieczni Rodgersa mieli rzecz jasna kilka okazji na odgryzienie się Los Blancos, strzał Philippe Coutinho z końcówki pierwszej połowy wylądował na słupku bramki Ikera Casillasa, a w drugiej połowie sporo problemów defensywie Królewskich sprawiał wprowadzony w przerwie Adam Lallana.
Przepaść pomiędzy Realem Madryt, a Liverpoolem była w tym meczu ogromna. To przepaść pomiędzy zespołem rozpaczliwie walczącym o powrót do europejskiej czołówki i zespołem, który w tej czołówce od dobrych kilku lat rządzi i dzieli. Przepaść w organizacji gry obronnej całego zespołu i w zabójczej precyzji zadawania rywalowi śmiertelnych ran w ofensywie. To przepaść jaka dzieliła dzisiejszą grę lidera ofensywy Liverpoolu, Mario Balotellego i grę lidera Los Blancos, Cristiano Ronaldo. Takich porównań można by stworzyć o wiele więcej.
Komentarze (88)
Taka mała subtelna różnica...
na szczęście Basel przegrało wiec sytuacja w grupie nie jest zła.
Więc idź poprzez deszcz
Nawet gdy Twoje marzenia zostaną zniszczone i rozwiane..
Liverpool FC ! ❤
A o to jej słowa, i ja się także zgadzam!
"Mistrze! Nie sztuka jest byc kibicem druzyny ktora ciagle zwycieza.. sztuka jest byc kibicem druzyny ktora upada i sie podnosi .. potem znowu upada i dalej walczy ;D"
A dzisiaj mamy to co mamy jeżeli chodzi o obronę to kolejny sezon Rogersa jest katastrofalny.
A stare mądre powiedzenie głosi, że drużynę buduje się od obrony.
jak się okazuje błędem było oddanie całej władzy dot. transferów Brendanowi
Balotelli to nie porozumienie - facet jest tu 2 miesiące i nie pokazał niczego
a co do meczu to nie ma co tu za bardzo pisać, bo brakuje jakichkolwiek plusów
YNWA
A tak w ogóle to Basel dostało w dupę, więc szanse na awans są całkiem realne.
w LFC jest specjalny komitet transferowy i dla twojej informacji BR nie chciał Baloniarskiego u Nas
jeżeli to prawda że BR nie chciał Balotellego
to coś musiałem pominąć
mój błąd
Żal wstydźcie się .
Mi jedyne co przeszkadza to Lovren- ale to wyłącznie dlatego że gościa po prostu nie lubię
Niesamowite, jak takie chwile czasem ukazują jak emocjonalną istotą jest człowiek. Dochodzi się do prostych wniosków, upraszcza rzeczywistość i recepty streszcza w jednym zdaniu. Niesamowite.
Niektórzy jeszcze się zdziwią pod koniec sezonu.
Fakt ostatni sezon przyzwyczaił was wszystkich do płynnej gry. Do solidnego wpierdolu po 4 bramy wszytskim po kolei...ale budujemy coś nowego...być może lepszego.
Nie ma sensu takie pieprzenie...Jest hejt na wszystko co leci, ale trzeba szukać pozytywów np: Mimo że gramy piach to jesteśmy wysoko w PL.
Basel przegrywa z Ludogorcem co daje nam wieksze szanse na awans.
A forma przyjdzie...szybciej niż Wam wszystkim hejterom się wydaje...
Real to na ta chwile za wysokie progi.Musimy sie jeszcze wiele uczyc.Przykro nam kibica ogladac taka bolesna lekcje,po ktorej ciezko szukac pozytywow.Ja jednak drobne widze,gra bez nominalnego napastnika,powinna byc teraz nasza opcja nr.1 do powrotu Daniela,albo chwili kiedy ktorys z innych napastnikow znajdzie forme. Couthinio i Mighnolet zdaja sie odzyskiwac forme,oby reszta druzyny,,predko obrala podobny kurs.
Teraz najwazniejsze ograc Tygrysy.Miejmy rowniez nadzieje ze w Madrycie zagramy lepszy mecz.
Ja przed meczem stawiałem na minimum 4-5 bramek.
Borni potrzebuje czasu,
Balotelli potrzebuje czasu,
Markovic potrzebuje czasu,
Lovren potrzebuje czasu,
Lambert potrzebuje czasu,
Moreno potrzebuje czasu,
Manquillo potrzebuje czasu.
Ja też potrzebuje czasu, bo nie wierzę, że odejście jednego zawodnika sprawia, że nie istnieje zespół.
Pisalem na forum ze te transfery sa bez sensu upieraliscie sie ze markovic jest najlepszy shaqiriego wciaga nosem i bedzie walil asyste i bramke w kazdym meczu teraz wielki hejt na BR bo przegral 3:0 z najlepszym obecnie klubem ? ronaldo i james sa warci tyle ile cala 11 LFC
juz wiem dlaczego ta strona wsrod wielu kibicow LFC to dno bo jak kulsky gada glupoty jak potluczony a juz 14 osob sie pod tym podpisuje to swiadczy to tylko o tym ze albo nie myslicie albo inny mecz ogladalem
co do super mario to widac ze nie umie sie odnalezc wiec albo BR znajdzie na niego sposob albo sie pozegnamy raczej w lecie bo teraz to za szybko
CR7 nigdy bramki na Anfield nie zdobył - i co z tego? Czy to ma jakiekolwiek znaczenie? Wiesz, jak niewiele ten fakt mówi? O niczym to nie świadczy. Leo Messi też nie zdobył bramki na Anfield, a są ogóry, które strzeliły ich więcej niż Ronaldo.
Tak, Rodgers moim zdaniem to trener, który po kilku latach pracy może odnieść spore sukcesy, przy założeniu, że uzupełni braki bądź zatrudni odpowiednich fachowców (czyt. ludzi od obrony). Nie jestem tego pewien, to tylko moja opinia. Dostrzegam po prostu długofalowość jego działań i sądzę, jak zaznaczyli już inni, że drużyna, którą teraz buduje w zasadzie od zera jest drużyną na przyszłość, nie na teraz, a ten sezon będzie przejściowy. Zimą dokonamy jakościowych wzmocnień i w drugiej części sezonu odpalimy, to moje zdanie. Trzeba spiąć dupę i być cierpliwym po prostu. Kilkanaście meczów to gówno, a nie czekanie. Gdyby każdy tak szalał z emocji, to pracę razem z Rodgersem straciłby dziś Wenger, Klopp, Van Gaal, czy wspomniany tu dziś Benitez, którego Napoli daje dupy że hej.
Za wyniki odpowiada trener, masz rację. Wyniki są takie, że po powrocie do LM mamy w grupie sytuację we własnych rękach, a w lidze do top4 brakuje nam 0 punktów i lepszego bilansu bramkowego, a rywale w postaci Arsenalu i Manchasteru United oglądają nasze plecy. Oto są wyniki.
Jest to fakt, masz rację, ale ten fakt nie niesie za sobą jakiegoś głębszego przesłania, tak jak PyrkaLFC napisał - można wyciągnąć wiele takich faktów i wykorzystywać zależnie od tezy. Ale tak, to prawda.
BR rzeczywiście nie ma osiągnięć, nie ma "nazwiska". Ale już w Chelsea wyrobił sobie dobrą opinię w sztabie szkoleniowym i u zawodników, nie bez przyczyny był uznawany za jednego z najbardziej utalentowanych trenerów młodego pokolenia. I w mojej opinii on faktycznie ma potencjał, jednak poza nim ma wiele braków. Moim zdaniem skreślenie go zbyt szybko mogłoby zabrać nam przyszłe profity. Rzeczywiście, nie widać oznaków nauki. Zwłaszcza obrona pozostaje w fatalnym stanie. Ale wg mnie ten sezon będzie przełomowy i może zmienić Rodgersa. To czas próby i jeśli ma się czegoś nauczyć, to właśnie teraz. Dlatego ja bym się wstrzymał z ostatecznymi werdyktami do końca sezonu. Wiele się jeszcze może wydarzyć, zimowe okienko może być bardzo istotne.
Coś niesamowitego. Wydać ponad 100 mln i nie mieć bramkarza, obrony i ataku (!) Właściciele powinni wziąść się za ten temat. Tu nie chodzi już o zgranie czy niedoświadczenie ale o poziom jaki prezentują zawodnicy, a raczej brak poziomu. Ktoś powinien za to beknąć. Lovren i Marković to większa wtopa niż Carroll. Balotelli do rezerw, niech tam nauczy się celować w bramkę i asystować. Na tą chwilę mamy niezły dramat bo kilku graczy zapieprza podwójnie aby zniwelować straty jakościowe reszty.
Henderson tylko biega, a w ofensywie jest cienki, nic, że w ubiegłym sezonie tylko Suarez stworzył więcej sytuacji z gry ;)
a w obecnym Jordan ma najwięcej asyst i jest w czołówce tworzących sytuację graczy ;)
Naucz się czegoś o piłce i oglądać mecze. Bez odbioru.