Leiva: Pokażmy siłę na Emirates
Lucas Leiva jest pewien, że Liverpool wymaże z pamięci kibiców rozczarowującą porażkę z Manchesterem United na Anfield, kiedy w sobotnie popołudnie stanie naprzeciw Arsenalu.
Podopieczni Brendana Rodgersa przystąpią do pojedynku na Emirates z pięcioma punktami straty do Top 4. Po porażce 1:2 z piłkarzami Louisa van Gaala, The Reds oddalili się od czołówki, jednak do rozegrania jest jeszcze 8 kolejek Barclays Premier League i jeszcze wiele punktów do zdobycia.
Arsenal jest tylko sześć oczek ponad Liverpoolem. Według Lucasa Leivy Kanonierzy mimo przewagi własnego boiska, nie mają przed sobą łatwego meczu. Brazylijczyk wskazuje dwumecz z Chelsea w Capital One Cup jako pokaz siły The Reds.
– To oczywiste, że ostatnia porażka zwiększyła naszą stratę do czołowej czwórki. Myślę jednak, że już nie raz w tym sezonie pokazaliśmy dobrą grę. Wierzę, że z taką postawą możemy wygrać z każdym – powiedział Lucas oficjalnej stronie klubu.
– Mamy w pamięci półfinałowy dwumecz z Chelsea. Ostatecznie przegraliśmy tamten pojedynek po dogrywce, ale mieliśmy wiele okazji, żeby rozstrzygnąć go na naszą korzyść. Musimy zagrać z tą samą werwą na Emirates z Arsenalem.
– Jesteśmy w dobrej formie, a ostatni mecz był naszą pierwszą porażką w 2015 roku. Ta porażka uświadomiła nam, że musimy dalej ciężko pracować i walczyć, jeśli chcemy awansować do Ligi Mistrzów w tym sezonie.
Brazylijczyk przekonuje, że zawodnicy nie mogą się doczekać powrotu na boisko i chcą jak najszybciej wymazać porażkę z United z pamięci kibiców.
– Ciężko się na to patrzyło. W pierwszej połowie graliśmy bardzo źle. Z naszej strony nie było widać żadnego pressingu, a rywal kontrolował grę we wspaniały sposób.
– Później na początku drugiej połowy zostaliśmy zmuszeni do gry w 10, co jeszcze bardziej utrudniło nam grę. Oczywiście nawet wtedy się nie poddaliśmy.
– Zespół pokazał ogromny hart ducha po stracie drugiej bramki i mieliśmy również kilka sytuacji na doprowadzenie do remisu.
– To nie był nasz najlepszy dzień, nie graliśmy dobrze. Nasza podróż na czwarte miejsce jest teraz trochę trudniejsza, ale my nie zamierzamy się poddać.
– Przed nami wiele ważnych meczów. Musimy być pewni, że zdołamy sprostać przyszłym wyzwaniom.
Komentarze (0)