Allen: Udowodnię swoją wartość
Walijski pomocnik jest zdeterminowany, aby udowodnić nowemu szkoleniowcowi, że może stanowić o sile ekipy z Anfield i odegrać znaczącą rolę na boisku jak i poza nim.
Allen, który z powodu kontuzji opuścił początek sezonu zaczyna pomału otrzymywać szanse od Jurgena Kloppa. Zawodnik mógł wykazać się w meczach z Rubinem Kazań oraz Bournemouth.
Prawdopodobnie zobaczymy go ponownie na boisku w czwartkowym starciu Ligi Europy.
- Kiedy menedżer opuszcza klub piłkarze czują szansę w powietrzu. Następnie trzeba poczekać jakiego typu trener przejmie zespół oraz zorientować się czy jest w nim dla ciebie miejsce.
- Jestem przekonany, że moje ideały oraz Kloppa odnośnie futbolu są bardzo zbliżone. Mam zamiar ciężko pracować, aby stać się częścią nowej ery Liverpoolu.
- To tak jakby wcisnąć przycisk reset. Mamy czystą kartę, żeby zaimponować nowemu trenerowi i stać się częścią jego planów.
- Każdy jest pod wrażeniem stylu Kloppa, a także jego idei. Jego pasja jest czymś oczywistym i my gracze możemy się nią żywić.
- Wszyscy otrzymali wiele nowych informacji na temat tego jak mają grać i jak zmienić styl. Myślę jednak, że każdy widzi już pozytywy tej zmiany. Popieramy Kloppa w stu procentach.
- Nie straciliśmy jeszcze dystansu do najlepszych drużyn w lidze i nadal występujemy w trzech pucharach. Przed nami jeszcze dużo czasu, aby osiągnąć coś w tym sezonie.
Brendan Rodgers sprowadził Walijczyka w 2012 roku ze Swansea za 15 milionów funtów.
- Brendan miał na mnie duży wpływ ponieważ był moim menedżerem w dwóch klubach na przestrzeni pięciu lat.
- Przeżyliśmy razem wiele pięknych chwil: awans do Premier League, finał na Wembley oraz oczywiście wicemistrzostwo z Liverpoolem.
- Jak widać odnieśliśmy wspólnie sporą liczbę sukcesów ale każdy wie, że zmiany w futbolu są nieuniknione i trzeba je zaakceptować.
Poza grą w klubie Allen odcisnął duże piętno na postawie drużyny narodowej, która po raz pierwszy od 1958 roku zakwalifikowała się do Mistrzostw Europy.
- Mieliśmy kilka trudnych przepraw ale wierzyliśmy w siebie i nie wypuściliśmy awansu z rąk. Ten sukces to dla nas wielkie osiągnięcie. Cztery punkty w dwumeczu z Belgią naładowały nas pewnością siebie i jednocześnie były sygnałem, że jesteśmy w stanie uzyskać bezpośrednią kwalifikację na turniej finałowy.
- Mając w składzie takiego gracze jak Gareth Bale, który zawsze daje z siebie maksimum ciężko jest zwolnić nogę z gazu. To inspirujący zawodnik. Zawsze wiedzieliśmy, że obecna grupa piłkarzy jest bardzo zdolna. Zdajemy sobie sprawę jakie ma to znaczenia dla naszego kraju ponieważ każdy tak długo na to czekał.
Komentarze (5)