Lucas: To zasługa Kloppa
Zdaniem Lucasa postawa drużyny Liverpoolu to zasługa mentalności jaką Jurgen Klopp zaszczepił w całym zespole. The Reds we wspaniały sposób odrobili straty i rozbili zespół Świętych aż 6-1 w ćwierćfinałowym spotkaniu Capital One Cup.
Nie był to pierwszy przypadek, w którym Liverpool pod wodzą Niemca zdołał podnieść się po stracie bramki. Podobna sytuacja miała miejsce również w meczach z Bordeaux i Chelsea.
Lucas Leiva, który wystąpił w tych spotkaniach uważa iż jest to zasługa podejścia trenera, który zaszczepił w każdym wiarę i mentalność, która nie pozwala się poddać bez walki. Brazylijczyk zwraca również uwagę na kontrast pomiędzy ligowym spotkaniem z Southampton, które zakończyło się remisem i środowym meczem wygranym przez Liverpool.
- To wspaniały rezultat - powiedział Leiva.
- Mieliśmy lekki poślizg na starcie, ale pokazaliśmy charakter i odrobiliśmy straty z nawiązką jeszcze w pierwszej połowie.
- Jesteśmy w stanie wejść na jeszcze wyższy poziom, poprawić różne aspekty naszej gry, ale myślę, że po ostatnim występie pozytywy zdecydowanie przeważają.
- Patrząc wstecz, nawet kilka tygodni temu, kiedy graliśmy z Southampton u siebie wyglądaliśmy całkiem inaczej. Późno straciliśmy bramkę i nie potrafiliśmy wrócić do gry. W środę pokazaliśmy jednak, że wiemy jak odrabiać straty.
- Oczywiście nie znaczy to, że mamy zamiar tracić bramki w każdym meczu, ale udowodniliśmy, że potrafimy podnieść się jeżeli mecz potoczy się tak a nie inaczej.
Lucas dostąpił zaszczytu noszenia kapitańskiej opaski pod nieobecność Jordana Hendersona i Jamesa Milnera. Brazylijczyk jest również niezwykle wdzięczny za kredyt zaufania jaki dostał od nowego szkoleniowca. Uważa to za główny powód jego dobrej formy.
- To bardzo wymagający trener, ale zawsze mówi co musisz poprawić i jak możesz osiągnąc ten cel. Zamiast szykanować za błędy pokazuje jak więcej ich nie popełniać. Odpowiada mi takie podejście.
- Pokazał mi kilka rzeczy, które mogę poprawić i powoli zaczynam odczuwać korzyści, płynące z treningów. Najważniejsze jest jednak to, że zyskałem pewność siebie i gram bez strachu.
- Myślę, że każdy czuje się doceniany i wie, że jest częścią drużyny.
Jednym z głównych autorów demolki na St. Mary's jest Divock Origi, który nie tylko strzelił swoją pierwszą bramkę dla drużyny, ale zaliczył pierwszego hat-tricka w barwach Liverpoolu. Lucas jest pełen podziwu dla 20-latka.
- Będzie kiedyś wspaniałym napastnikiem. Jest bardzo sprawny i świadomy tego co dzieje się na boisku, co szczególnie było widać przy strzale Alberto.
- Druga bramka to fenomenalne uderzenie po świetnym ruchu bez piłki. To jest to czego oczekuje od niego trener. Trzecia bramka padła po strzale głową, więc widać, że potrafi naprawdę wiele.
Komentarze (1)