Klopp: Na nowo cieszymy się grą
Jürgen Klopp nie zgodził się z porównaniami wpływu jaki wywarł na Liverpool do zmian wprowadzonych przez Niemca w Borusii Dortmund, przyznając jednak, że pogrom Southampton w Pucharze Ligi był dowodem postępu wykonanego przez drużynę.
W niedzielę Liverpool uda się na wyjazd do borykającego się z kłopotami Newcastle United, licząc na ósme zwycięstwo w dziewiątym meczu pod wodzą Kloppa. Przemiana drużyny pod wodzą Niemca sprowokowała liczne porównania do okresu pracy Kloppa w Dortmundzie, gdzie z drużyną z 13. miejsca w trzy sezony wywalczył mistrzostwo kraju.
- Myślę że nie należy tego porównywać. W Dortmundzie pracowałem w zupełnie innych warunkach, z innymi osobami. Nie było "planu Dortmund", nikt nie mówił "ok, dajcie nam trzy lata i wygramy ligę". Tutaj też tak nie jest. Ciągle musimy się uczyć, poznawać piłkarzy. To obecnie najważniejsza rzecz.
- Nikt nie próbuje odkryć nowego sposobu na grę w piłkę. Na to trzeba geniusza, nikt z nas takowym nie jest. Chcemy osiągnąć jak najwięcej z piłkarzami dostępnymi tu i teraz, a fakty są takie, że obecnie nie wiemy jaki jest limit. Wiemy tylko jak wydobyć z nich maksimum umiejętności.
Menedżer Liverpoolu nie był zachwycony brakiem pewności siebie piłkarzy the Reds na początku swojej kadencji - ma jednak nadzieję, że wygrana 6:1 na St Mary's Stadium pokazał oznaki powrotu do zadowalającego pewności wiary we własne umiejętności wśród jego zawodników.
- W zależności od naszej dyspozycji w pucharach mamy przed sobą 30, może 35 spotkań. Nie wiem ile to będzie i nie chcę o tym teraz myśleć. Skupiam się na najbliższym meczu, którym wszyscy musimy się cieszyć.
- W drugiej połowie meczu z Southampton wszyscy na ławce byli wniebowzięci, nie dlatego że było już po meczu, ale dlatego że nasi piłkarze byli skoncentrowani i dawali z siebie wszystko do samego końca. To postawa piłkarzy Southampton się zmieniała, nie moich. To dobry znak.
- Nie można ciągle grać z miną smutasa - ok, ja tak gram w tenisa, ale to mój problem. Nie wymagam od graczy by śmiali się od ucha do ucha w sytuacjach sam na sam z bramkarzem, ale ważne jest by cieszyli się tym co robią. Tak jest najlepiej dla każdego.
- Piłka nożna jest pracą tylko wtedy, gdy drużynie nie idzie. Oczywiście nie mylcie tego ze stwierdzeniem, że jest łatwo - nie, zawsze trzeba bardzo ciężko pracować, ale gdy dobrze idzie wszystko wydaje się łatwiejsze i można cieszyć się grą.
Komentarze (1)