Klopp: Wszystko poszło źle
Zdaniem Jürgen Kloppa dosłownie wszystko poszło źle w dzisiejszym meczu przeciwko Newcastle United. The Reds doznali bolesnej porażki 0-2 po samobójczym trafieniu Martin Skrtela oraz Georginio Wijnalduma w końcówce spotkania.
Niemniej jednak niemiecki menedżer uważa, iż jego drużyna nie do końca zasłużyła na przegraną. Co więcej sędziowie nie uznali prawidłowo zdobytej bramki przez Alberto Moreno, która to mogła całkowicie odmienić przebieg końcowej fazy spotkania.
Na pomeczowej konferencji prasowej boss skupił się na aspektach gry, które w meczu z Newcastle niestety zawiodły.
- Prawie wszystko poszło źle. Na początku meczu, w środku i na końcu. To oczywiście nie było dobre widowisko piłkarskie.
- W sytuacji Newcastle to jest normalne żeby grać w ten sposób. Spisali się nieźle. Próbowali utrzymywać się przy piłce jednak nie kreowali szans tak jak i my.
- To była otwarta gra bez jakiegokolwiek rytmu z naszej strony. Ostatnia linia obrony spisała się nieźle, defensywa w środkowej strefie była zła, pressing w linii pomocy nie był dobry, natomiast w ofensywie w ogóle go nie widziałem.
- W każdym meczu musimy dużo biegać w defensywie. Martin, Dejan i dwaj boczni obrońcy wykonali w dzisiaj naprawdę dobrą robotę.
- Nie byliśmy jednak wystarczająco kreatywni, dlatego też nie mieliśmy okazji bramowych. Oni jednak zdobyli gola, którego można potraktować jako prezent świąteczny od nas.
- Drugie trafienie mnie nie interesuje. To była normalna, dobrze przeprowadzona kontra. Musimy wziąć ten mecz na klatę i zastanowić czemu tak się stało. To nie jest największy problem na świecie.
- Widziałem w życiu o wiele gorsze mecze. To wszystko nie było dla nas łatwe. Musieliśmy dokonać zmian, nie z powodu ostatniego meczu z Southampton, ale ze względu na wszystkie mecze, które mamy.
- Jesteśmy zmuszeni stosować rotację i wymieniać zawodników. Czasami działa to perfekcyjnie, jednak czasami się nie uda. I to na pewno nie z powodu lub winy zawodników.
- Jeżeli przed rozpoczęciem meczu coś poszło nie tak, to musimy to szybko i skutecznie poprawić. Jeżeli się to nie udaje, to naszym obowiązkiem jest jak najszybsze znalezienie powodu takiego stanu rzeczy. Takie właśnie też musi być nasze myślenie i nastawienie.
Drużyna Liverpoolu, po środowej wysokiej wygranej nad Southampton, pewnie jechała na wyjazdowe spotkanie z Newcastle. The Reds wygrali siedem z ośmiu ostatnich meczów we wszystkich rozgrywkach.
Jürgen Klopp zwraca uwagę, że jego zawodnicy nie mogą oszaleć mimo dzisiejszego niepowodzenia. Podkreśla jednak, że w dążeniu do postępu najważniejsza jest ciężka praca zarówno zawodników jak i sztabu szkoleniowego.
- Zazwyczaj wszystko jest „ok”. Ta drużyna ma dużą jakość i wiemy, że wszyscy lubimy razem pracować.
- Jednakże nie możemy przejść obojętnie koło dzisiejszego występu. Nie możemy zapomnieć i powiedzieć, że nie było problemu. Jeżeli w profesjonalnym futbolu nie czujesz i nie przeżywasz porażek to dzieje się coś naprawdę złego.
- Odczuliśmy tą przegraną. Wiemy, że jest w pełni zasłużona, ale jednak boli. Niemniej jednak tak właśnie musimy się czuć.
- W pierwszych trzech meczach remisowaliśmy. Potem nadeszła porażka z Crystal Palace. Z punktu widzenia naszej pozycji w tabeli, bardzo ważne jest by zachować miejsce w środku i nie popaść w paranoję w przypadku porażki. To nie jest „sprawdzian rzeczywistości” tylko po prostu słaby i przegrany mecz.
Komentarze (19)
Podejście do zawodu trenera, wywiad(mimo porażki) stonowany.
Szacunek.
PS wybaczcie za brak polskich znakow.
To jest chyba najlepsza odmiana po tym długim czasie słuchania o braku szczęścia i great character. Dobrze, że już w czwartek można się odegrać.
Mam nadzieje ze wróci Can z Hendo a Miller usiądzie na trybunach najlepiej na innym stadionie
Minus za skład i zmiany
Ten mecz powinien być kubłem zimnej wody dla piłkarzy i dla Kloppa, który na pewno przed meczem uczulał zawodników przed rozluźnieniem, a mecz pokazał co innego. Przyda się Kloppowi taka porażka, bo wierzę, że przy następnej takiej okazji będzie już wiedział jak naprawić takie błędy i jak dotrzeć do zawodników.
Co do samego składu to oczywiście nie zgadzam się z tym, że Rodgers zostawił po sobie zgliszcza. On po prostu zostawił po sobie grupę piłkarzy z potencjałem, ale bez wiary w swoje umiejętności i pewnie też w samego menedżera i jego metody. Oczywiście nie oznacza to, że skład jest kompletny i idealny. Wręcz przeciwnie. Zespół wymaga wzmocnień praktycznie na każdej pozycji i to klasowymi piłkarzami. bo inaczej daleko nie zajedziemy.
Podstawowa jedenastka jest w pewnych rejonach obsadzona, boki obrony oraz ofensywni pomocnicy.
Głównie potrzeba nam napastnika (killera) takiego jak Sturridge ale mniej kontuzjogennego, dobrego środkowego obrońcę, defensywnego pomocnika i skrzydłowego.
To są na razie nasze priorytety i nie sądzę by były inne.
Może trochę o zawodnikach na których zwracałem szczególną uwagę :
MIGNOLET - Nic do powiedzenia przy tych dwóch bramkach , ktoś powie że przy drugiej bramce mógł się NIE KŁAŚĆ (9/10 bramkarzy na jego miejscu by się zachowało tak jak on) więc jemu nic zarzucać nie można
BENTEKE - Tak jak byłem jego zwolennikiem ( ograny w PL grając dla Aston Villi i zdobywając niemało bramek ) to tak coraz bardziej uświadamia mnie że do naszego stylu gry zupełnie nie pasuje
Co z tego że strzeli piękną bramkę na otarcie łez skoro w ważnych meczach, sytuacjach zawodzi - nooo wyjątkiem mecz z Bornemouth (wygrana 1-0 po jego bramce)
LUCAS - wczoraj wyglądał jak dziecko we mgle - dużo strat , za wolny i decyzje przez niego podejmowane zazwyczaj były błędne
ALLEN - dużo lepiej nie wyglądał , LFC to dla niego chyba jednak za wysokie progi
MILNER - samo bieganie to za mało... i jako (vice)kapitan... no cóż... chyba przerasta go opaska
IBE -'' klapki na oczach'' - głowa w dół i ile Bozia sił dała ( w nogach ) biegnie tylko przed siebie i nic z tego nie wychodzi ale ok ma 19 lat i jest dużo czasu w jego przypadku na rozwój ( jak już ktoś napisał wczoraj - on w przeciwieństwie do takiego Lallany jeszcze może być i mam nadzieję - że będzie lepszy )
FIRMINO - niby ma ''to coś'' ale jeśli nie popracuje nad dynamiką i siłą jak nasz nr.10 to nie da rady w tej lidze ( przykład właśnie Coutinho - nie jest może jakieś konkretnej postury ale jednak poprawił dynamikę, szybkość i siła uderzenia też już niczego sobie )
Miejmy nadzieję że Klopp wyciągnie z tego wnioski - TOP4 jest na wyciągnięcie ręki ( nóg :) ) - jest odpowiednią osobą na odpowiednim miejscu - zakończyć sezon przynajmniej na 4 miejscu, ściągnąć po jednym z zawodników na pozycje o których się rozpisałem wyżej i jedziemy z tym koksem ! :)
A z graczy wyżej wymienionych osobiście bym zostawił Mignolet'a , Firmino i Ibe'a
Ale to tylko moje zdanie ! :) YNWA !