Hendo: Chcieliśmy podziękować
Jordan Henderson wyjaśnił dlaczego piłkarze Liverpoolu tak chętnie okazali swoją wdzięczność fanom, którzy wspierali ich podczas zremisowanego w dramatycznych okolicznościach spotkania z drużyną West Bromwich Albion na Anfield.
Po tym Divock Origi zdobył w doliczonym czasie gry wyrównującą bramkę, poziom decybeli na stadionie wzrósł o kilka stopni, podczas gdy The Reds atakowali w poszukiwaniu zwycięskiej bramki.
Niestety, podopieczni Jürgena Kloppa nie zdołali przechylić szali zwycięstwa na swoją stronę i musieli zadowolić się remisem. Po ostatnim gwizdku wszyscy zawodnicy wraz z menadżerem ustawili się w linii przed The Kop i podziękowali kibicom za wsparcie.
– Tłum był cały czas z nami. Nawet gdy przegrywaliśmy doping naszych fanów napędzał nas do walki, dzięki czemu udało nam się zdobyć wyrównującą bramkę – powiedział Henderson w wywiadzie dla strony klubowej.
– Myślałem, że uda nam się wyciągnąć jeszcze zwycięskiego gola! Staramy się tworzyć tutaj taką atmosferę, kibice byli wczoraj znakomici. Musimy to utrzymać i wygrywać dla nich jak najwięcej spotkań.
Podczas gdy piłkarze Liverpoolu byli wdzięczni za wsparcie kibiców, Henderson zdaje sobie sprawę z tego, że ostatecznie fani muszą być rozczarowani brakiem kompletu punktów w spotkaniu z The Baggies.
Kapitan Liverpoolu wyprowadził swój zespół na prowadzenie wykorzystując zgranie piłki głową przez Adama Lallanę. Był to pierwszy start w lidze dla Hendersona od 17 sierpnia, kiedy to nabawił się urazu stopy.
Goście zdołali jednak wyrównać jeszcze przed przerwą dzięki bramce zdobytej przez Craiga Dawsona, a w 73. minucie na prowadzenie strzałem głową wyprowadził ich Jonas Olsson.
Kiedy spotkanie nieubłaganie zbliżało się do końca, wprowadzony z ławki Divock Origi wyrównał zdobywając swoją pierwszą bramkę w Premier League dla klubu z Anfield po tym jak jego strzał z dystansu odbił się od jednego z obrońców gości i zmylił bezradnego Myhilla.
– Ogólnie patrząc jesteśmy rozczarowani, że nie udało się wygrać tego spotkania – przyznał Henderson. – Mecze tego typu powinniśmy wygrywać, zwłaszcza na własnym boisku. Walczyliśmy jednak do samego końca i udało nam się zdobyć wyrównującą bramkę. Staraliśmy się dalej atakować i zdobyć komplet punktów, niestety nie daliśmy rady.
– Musimy zdecydowanie lepiej radzić sobie z bronieniem stałych fragmentów gry. Pracujemy nad tym na treningach, wiemy, że nie jesteśmy wystarczająco dobrzy w tym aspekcie. Musimy ciężko pracować i jak najszybciej to poprawić, ponieważ wczoraj kosztowało nas to 2 punkty.
Henderson podkreślił wpływ wprowadzonego w 79. minucie Divocka Origiego, który wprowadził dużo życia w grę zespołu z Anfield.
– Bramka Divocka była znakomita, rzecz jasna odbiła się ona od jednego z piłkarzy WBA, jednak nadal uważam, że Origi miał duży wpływ na mecz po wejściu na boisku i ostatecznie to on dał nam ten remis.
– Wciąż jest bardzo młody, czasami o tym zapominamy! Ostatnimi czasy spisuje się naprawdę świetnie, zdobył hat-tricka z Southampton, a teraz potrafił wpłynąć na mecz po wejściu z ławki z West Bromem, naprawdę cieszy mnie jego postęp.
Liverpool ma teraz rzadką okazję skorzystania z pełnego tygodnia przerwy przed wyjazdowym spotkaniem z Watfordem w niedzielę.
– To dla nas ważne aby móc trenować jak najwięcej w tym tygodniu – powiedział Henderson.
– Mamy tydzień na przygotowanie się do meczu z Watfordem, musimy go wykorzystać by przygotować się jak najlepiej.
Komentarze (1)
Mamy teraz więcej czasu na solidne przygotowanie się do tego meczu nie tylko pod względem taktycznym, ale i fizycznym, bo widać, że chłopaki już nie dają rady pod tym względem.