SG: Powinni całować go po stopach

Były kapitan Liverpoolu, który trenuje z The Reds w okresie zimowym wyjawił swoją opinię o nowym menadżerze. Gerrard uwielbia trenować pod wodzą Jürgena i wyjaśnił jak spotkanie przy kawie z The Normal One sprawiło, że poczuł się wyższy o stopę.

Przyznał również, że jego cząstka marzy o tym, by nadal był zawodnikiem Liverpoolu i mógł grać w jego drużynie.

Pomocnik wrócił do Melwood po zakończonym sezonie MLS by trenować z The Reds, po raz pierwszy od kiedy przeniósł się do LA Galaxy ostatniego lata.

35-latek, który pierwszy sezon w Kaliforni zakończył bez trofeum po podpadnięciu w fazie play-off pochwalił Kloppa za atmosferę relaksu jaką stworzył wokół klubu.

Powiedział, że przyglądał się pracy niemieckiego szkoleniowca za czasów prowadzenia Borussi Dortmund, ale po spotkaniu z nim jest pod jeszcze większym wrażeniem jego osoby.

- Byłem z nim na kawie i kiedy wyszedłem z tego spotkania czułem się zwyczajnie szczęśliwy – powiedział w rozmowie z London Evening Standard – Poczułem się wyższy, a przecież nie jestem jego piłkarzem. Zatem mogę sobie tylko wyobrazić jak bardzo pomógł piłkarzom w szatni.

- Atmosfera w klubie jest znakomita. Piłkarze szaleją podczas treningów, na wszystkich twarzach widać uśmiech. Myślę, że ma [Klopp] wpływ na całe otoczenie. Chce otaczać się piłkarzami, którzy cieszą się z gry, nie chce mieć żeby byli zmartwieni i spięci. Chce wziąć na siebie całą presję.

- Pokochałem go – powiedział Gerrard. – Pokochałem jego charyzmę przed kamerami, jego taktykę na boisku, byłem pod wrażeniem gry Borusii Dortmund za jego czasów, kiedy oglądałem Champions League. Można powiedzieć, że byłem jego fanem. Jednak teraz po spotkaniu z nim uwielbiam go jeszcze bardziej.

Klopp od kiedy został ogłoszony nowym menagerem przegrał jedynie 2 z 14 meczy.

Pomimo nieco gorszych ostatnich kilku tygodni, kiedy to The Reds ulegli Newcastle oraz ledwo ledwie zremisowali z West Brom nastroje w klubie są niezwykle optymistyczne.

Gerrard chciałby nadal być piłkarzem Liverpoolu by na własnej skórze doświadczy pracy Kloppa. Stwierdził, że cieszy się z samej perspektywy, iż mogłoby to się wydarzyć.

Zapytany o to czy pozostałby w klubie, by trenować pod wodzą Jürgena powiedział: Oczywiście! Nie ważne czy byłbym młodym zawodnikiem, czy u szczytu swojej kariery cieszyłbym się jak dziecko jeśli Jürgen zostałby moim trenerem.

- Piłkarze powinni być podekscytowani. Wyobrażam sobie mieć 25 albo 26 lat i jak bardzo szczęśliwy byłbym mogąc z nim pracować.

- Dlatego piłkarze powinni zdać sobie sprawę z tego jaką szansę mają przed sobą by osiągnąć sukces w kolejnych kilku latach.

- Jeśli piłkarze tego nie czują coś jest nie tak.

Ze względu na fakt, iż kolejny sezon MLS zaczyna się 22 stycznia, Gerrard musiał zdementować plotki o grze dla Liverpoolu zanim wróci do Los Angeles.

Wielu kibiców chciałby zobaczyć powrót Stevena , jednak on sam stwierdza, że jest szczęśliwy jako fan, pomimo tego że przyzwyczajenie się do tej roli zajęło mu nieco czasu.

- Będę szczery mówiąc, że oglądanie pierwszego meczu po odejściu z Liverpoolu było dla mnie straszne. Nienawidziłem tego i miałem dziwne uczucie w brzuchu.

- Teraz do tego przywykłem i jestem szczęśliwy.