Stevie: Gra dla Liverpoolu to jest to!
Steven Gerrard przyznał, że nie może się już doczekać kiedy ponownie założy koszulkę Liverpoolu w meczu Klubowych Legend. Dla byłego kapitana drużyny czerwony trykot to praktycznie świętość.
Pomocnik założy koszulkę z Liverbirdem na piersi podczas meczu Legend, który zostanie rozegrany w Sydney 7 stycznia na ANZ Stadium.
To będzie jego pierwszy występ w tych barwach odkąd odszedł do LA Galaxy po zakończeniu sezonu 2014/2015.
Gerrard zapewnia, że emocje nie wezmą góry w tym pojedynku i nie zwiążą mu nóg, a sama świadomość reprezentowania Liverpoolu będzie dla niego dodatkową motywacją.
- Jestem bardzo podekscytowany tym wydarzeniem. Chcę w spokoju spędzić Boże Narodzenie i Nowy Rok, ale jak najszybciej muszę zacząć przygotowywać się do podróży do Australii, włożyć tę czerwoną koszulkę i - mam nadzieję - zanotować dobry występ.
- Czuję, że będzie na mnie spoczywała duża presja.
- Oprócz tego wszystko będzie takie jak kiedyś. Będę przeżywał ten mecz tak samo jak wtedy, gdy po raz pierwszy w wieku 17 lat zadebiutowałem w Liverpoolu. Nieważne czy to mecz ligowy czy towarzyski.
- Zamierzam zagrać w tym spotkaniu najlepiej jak potrafię. Nie mogę zawieść moich kolegów z drużyny.
Wycieczka na antypody będzie dla Gerrarda okazją do spotkania innych bohaterów ze Stambułu: Luisa Garcii, Vladimira Smicera, Johna Arne Riise i Jamiego Carraghera.
Oprócz nich zagrają także dwaj najbardziej bramkostrzelni gracze w dziejach Liverpoolu. To właśnie na grę razem z nimi czeka najbardziej były numer 8
- Dwóch napastników, dwóch moich bohaterów, których oglądałem, gdy byłem mały. Gra obok Johna Aldridge'a i Iana Rusha będzie czymś wyjątkowym - dodaje.
- Oczywiście piłka nożna w moich i ich czasach różni się znacznie, ale mam nadzieję, że na boisku znajdziemy wspólny język.
- Kiedy się gra na takim poziomie, to sama obecność takich zawodników jest czystą przyjemnością.
- Być z nimi w jednej drużynie to spełnienie moich marzeń.
Komentarze (3)
Żałuję że odszedł.
Mógłby jeszcze dużo dać drużynie...
Obejrzyjcie ten filmik:
https://www.facebook.com/TheF2Freestylers/videos/1077592438938072/
Nasz Kapitan gościnnie u The F2 Freestylers. :)
Nadal ma to coś.
https://www.youtube.com/watch?v=wd4bywLCzbs
Dajcie spokój już z tym Stevenem, jego czas się skończył. Nie udało mu się wygrać ani razu mistrzostwa Anglii i szkoda ale niestety trzeba się z tym pogodzić.
Wesołych Świąt :D