Ranieri: Cieszmy się dalej grą
Claudio Ranieni chce, by jego podopieczni grali wciąż bez żadnej presji, kiedy przyjdzie im się zmierzyć z Liverpoolem na Anfield, podczas Boxing Day. Menadżer Lisów ma nadzieję, że metoda 'małych kroczków' przyniesie sukces Blue Army na koniec sezonu.
- Myślę, że presja towarzyszy zazwyczaj wielkim zespołom, które mają jasno postawiony cel na samym starcie sezonu.
- My mieliśmy do czynienia z wielkim ciśnieniem w poprzedniej kampanii na tym etapie rozgrywek. Zła presja i niepotrzebny stres. Teraz tego nie ma.
- Chłopcy muszą cieszyć się każdym występem. Nie możemy sami sobie stwarzać problemów. Gra musi sprawiać przede wszystkim radość. Cały świat mówi o tobie, ale postaraj się maksymalnie zdystansować.
- Trzeba dalej robić swoje. Można wygrać, lub przegrać, to normalne w piłce. Prędzej, czy później w końcu ktoś nas pokona, taka jest kolej rzeczy.
- Musimy dalej ciężko pracować i dawać z siebie maksimum wychodząc na boisko. Jesteśmy wciąż dobrze przygotowani pod względem kondycyjnym i dopóki się to nie zmieni, możemy rywalizować z każdym.
- Mamy Święta, więc nasi fani mogą być strasznie szczęśliwi i dumni, oglądając swoich pupili w dobrej formie. Widziałem zdjęcie Drinkwatera między kibicami Leicester w czasie spotkania z Evertonem. To było coś fantastycznego. Wspaniała atmosfera i panujący klimat.
- Jestem dumny zarówno z piłkarzy, jak i fanów. Wszyscy są w świecie snów, a ja nie chcę ich z tego wybudzać. Pragniemy kontynuować ten proces - zakończył.
Komentarze (4)
Też im tego życzę. Utarli by nosa tzw. 'faworytom' i właścicielom sztucznych tworów w naszej lidze.