Clyne: Dobre zakończenie roku
Nathaniel Clyne był niezwykle szczęśliwy z udanego zakończenia roku w wykonaniu Liverpoolu. The Reds zwyciężyli wczoraj 1:0 na Stadium of Light, awansując na 7 pozycję w tabeli.
Czerwoni wygrali drugi raz z rzędu, nie tracąc bramki i reprezentant Anglii ma nadzieję, że gra na 'zero' z tyłu będzie coraz częściej znakiem rozpoznawczym Liverpoolu.
- Jeśli gramy stabilnie i konsekwentnie w obronie, nie pozwalając rywalom na strzelenie bramki i ograniczając maksymalnie ich okazje w naszym polu karnym, automatycznie zwiększamy swe szanse na zwycięstwa.
- Uważam, że cały zespół pracował ciężko i spisał się dobrze w rywalizacji z Sunderlandem. Zdobyliśmy 3 punkty i sądzę, że na nie zasłużyliśmy.
- Graliśmy dobrze, strzeliliśmy bramkę, która zapewniła zwycięstwo. Owszem mogliśmy pokusić się o kolejne gole, lecz najważniejsza była wygrana po ostatnim gwizdku arbitra.
- Wiedzieliśmy, że gospodarze będą grać głęboko w defensywie, próbując kontrataków. Zdawaliśmy sobie sprawę, że będziemy musieli przełamać ich szyki obronne i w końcu nam się udało.
Tak jak w przypadku starcia z the Foxes 4 dni wcześniej, istotną rolę w wygranej Liverpoolu odegrał Christian Benteke. Belgijski napastnik po raz kolejny strzelił gola na wagę zwycięstwa.
- To dla nas bardzo ważny zawodnik - powiedział Clyne o partnerze z linii ataku.
- Jest dobrym napastnikiem, strzelił ważną bramkę, potrafi dłużej utrzymać się przy piłce, stwarzając dodatkowe możliwości kolegom z przodu.
- Kluczowe gole należą teraz do niego i mam nadzieję, że strzeli jeszcze wiele ważnych bramek w trwającej kampanii.
- Podejdziemy do pierwszego meczu w Nowym Roku pewni siebie, starając się wygrywać każdy pojedynczy mecz, zobaczymy, dokąd nas to zaprowadzi w maju - podsumował.
Komentarze (0)