Henderson: Wykorzystaliśmy złość
Jordan Henderson przyznał, że złość po porażce w finale Capital One Cup przełożył razem z kolegami na środową wygraną z Manchesterem City na Anfield.
We wczorajszym pojedynku Liverpool wyprowadził trzy ciosy po których ekipa Manuela Pellegriniego już się nie podniosła. Na listę strzelców wpisali się Adam Lallana, James Milner i Roberto Firmino.
Henderson, który w obu meczach dzierżył opaskę kapitańską, wyjawił, że drużynie Jürgena Kloppa nie zabrakło motywacji do gry po rozczarowującej serii rzutów karnych, która zadecydowała o pucharze dla City.
- Zdecydowanie ukierunkowaliśmy naszą złość – powiedział po spotkaniu Anglik.
- Czuliśmy, że oni odebrali nam w ten weekend coś na co zasłużyliśmy, ale dzisiaj zdobyliśmy trzy punkty.
- Wiedzieliśmy, że musimy się podnieść po tej porażce, a okoliczności nie były sprzyjające – mieliśmy tylko trzy dni pomiędzy meczami.
- Byliśmy skoncentrowani na naszym celu, czyli wygranej. Uważam, że to był świetny występ.
Kapitan podkreślił także istotność wczesnego wślizgu Jona Flanagana na Raheemie Sterlingu, który uznał za kluczowy moment meczu. Były gracz Sunderlandu docenił powracającego do wyjściowej jedenastki kolegę z zespołu za wkład w grę, którego nie przeoczyli także przez kibice.
- Myślę, że Flanno zdecydowanie ustalił tempo gry, które zostało podłapane przez fanów i resztę drużyny, więc był to istotny moment.
- Było kilku graczy, którzy zostali uwzględnieni w składzie, a nie grali w ostatnim meczu. Może i nie byli zadowoleni z braku występu w finale, ale odpowiednio wykorzystali swoją złość.
- Oni byli niesamowici.
Kapitan zespołu chce, aby tego rodzaju mecze the Reds powtórzyły się wiele razy przed końcem rozgrywek.
- Manchester City jest bardzo dobrą drużyną, a my pokazaliśmy się z pozytywnej strony w spotkaniach przeciwko nim.
- Niestety nie mogliśmy zrobić tego, co dzisiaj kilka dni temu, ale nasza odpowiedź była wspaniała.
- Mam nadzieję, że uda nam się utrzymać tę formę do końca sezonu.
Komentarze (1)