Osób online 1443

Critchley: Szkoda, że odpadliśmy


Neil Critchley nie ukrywał swojego rozczarowania po tym, jak jego podopieczni pożegnali się z rozgrywkami FA Youth Cup. W ćwierćfinale ulegli Arsenalowi na Emirates Stadium 2:1.

- Porażka w ćwierćfinale jest trudna do przełknięcia - powiedział Critchley.

- Dobrze nam szło w tym turnieju. Chłopcy zaliczyli kilka naprawdę dobrych występów.

- W pierwszej połowie spotkania zabrakło nam trochę wiary i jakości.

- To niesamowity stadion i samo spotkanie było bardzo wysokiej rangi. Presja była duża. Niektórzy z chłopaków chcą tutaj wrócić za kilka lat i zagrać dla 60 000 widzów. Niektórzy poradzili sobie świetnie, niektórzy spisali się nieco gorzej.

Gole dla Arsenalu strzelali Stephy Mavididi i Kaylen Hinds. Bramkę na 1:1 dla Liveproolu zdobył Conor Masterson zaledwie po kilku minutach od objęcia prowadzenia przez Arsenal. Niestety Kanonierzy bardzo szybko odpowiedzieli na to trafienie.

Porażka oznacza koniec udziału młodej drużyny Liverpoolu w tych prestiżowych rozgrywkach. W półfinale Arsenal zmierzy się w Manchesterem City.

Critchley dokonał dwóch zmian w składzie w porównaniu do jedenastki desygnowanej na mecz z Nottingham Forest w poprzedniej rundzie.

Gospodarze rozpoczęli mecz z pełnym animuszem i już po kilku minutach mogli objąć prowadzenie, ale golkiper Liverpoolu dobrze wyłapał strzał Mavididiego.

Liverpool miał także swoje okazje. Najpierw w poprzeczkę trafił Ovie Ejaria, a następnie czujność bramkarza rywali sprawdził Adam Phillips.

Piłkarze Arsenalu dominowali w pierwszej połowie spotkania i kilkukrotnie byli bardzo bliscy objęcia prowadzenia. Kanonierzy stale wywierali presję na defensorach Liverpoolu, którzy niustannie musieli mieć się na baczności.

W sercu defensywy świetnie wywiązywał się ze swoich obowiązków Whelan, który kilkukrotnie interweniował w sytuacjach zagrożenia.

Piłkarzom Liverpoolu ewidentnie pomogła chwila oddechu w przerwie. Po zmianie stron the Reds wypracowali sobie idealną okazję na zdobycie bramki, ale Gomes, strzelając głową z bliskiej odległości, posłał futbolówkę daleko od światła bramki strzeżonej przez Hugo Keto.

Arsenal swojej kolejnej okazji już nie zmarnował i Mavididi w 51 minucie cieszył się z bramki na 1:0.

Nie utrzymali jednak swojego prowadzenia przez zbyt długi czas, gdyż po trzech minutach Liverpool doprowadził do wyrównania.

Po kolejneym z kilku zablokowanych strzałów nacierających piłkarzy the Reds, piłka trafiła pod nogi Mastersona, a ten popisał się spokojnym wykończeniem, co przyniosło wyrównanie stanu rywalizacji.

Niestety radość ze zdobytej bramki nie trwała długo. Brak koncentracji i chwila słabości defensywy Liverpoolu pozwoliły rywalom odzyskać prowadzenie.

Arsenal miał jeszcze okazję na podwyższenie prowadzenia na 3:1, jednak niebywałą interwencją popisał się bramkarz Liverpoolu - Shamal George.

Później golkiper jeszcze kilkukrotnie zmuszany był do zaprezentowania swoich umiejętności i to głównie dzięki jego heroicznej postawie między słupkami wynik spotkania nie uległ zmianie.

Liverpool U18s: George, Alexander-Arnold, Owens (Lewis 80), Masterson, Whelan, Phillips, Lennon, Kane, T Gomes, Ejaria, Woodburn (Dhanda 80).

Doceniasz naszą pracę? Postaw nam kawę! Postaw kawę LFC.pl!

Komentarze (0)

Pozostałe aktualności

Klopp: Teraz jestem jednym z was  (0)
19.05.2024 20:35, Bartolino, liverpoolfc.com
Statystyki  (0)
19.05.2024 20:31, Zalewsky, SofaScore
5 rzeczy, za które kochamy Matipa  (3)
19.05.2024 12:48, Fsobczynski, liverpoolfc.com
Najlepsze momenty Thiago w barwach The Reds  (0)
19.05.2024 11:08, B9K, liverpoolfc.com