Dalglish: To dziedzictwo Beniteza
Kenny Dalglish twierdzi, że Liverpool obecnie czerpie korzyści z dziedzictwa Beniteza. Legenda the Kop uważa, że Hiszpan, który powraca w sobotę z Newcastle United, zasługuje na wielkie uznanie za szereg talentów, które wyłaniają się z Akademii.
Jurgen Klopp umożliwił debiut sześciu młodym zawodnikom Akademii w tym sezonie, a wielu z nich zostało odkrytych i było trenowanych przez Beniteza i jego sztab.
- Rafa słusznie zostanie powitany z otwartymi ramionami – powiedział Dalglish.
- Kibice Liverpoolu słyną z oddawania hołdu każdemu, kto miał pozytywny wpływ na klub i nie mam wątpliwości, że przy tej okazji będzie podobnie.
- Nie chodzi tylko o trofea, które Rafa zdobył jako menadżer Liverpoolu, choć już one są świadectwem jego zasług, ale także jego spuściznę, z której nadal czerpiemy korzyści.
- Miałem szczęście, że Rafa zaprosił mnie do pomocy w Akademii i zawsze będę mu za to wdzięczny. Korzyści ze zmian, jakie zaszły w jego czasie nadal są widoczne, wystarczy spojrzeć na niektórych graczy z podstawowego składu by to dostrzec.
- Sheyi Ojo, Jordon Ibe i Jerome Sinclair byli także sprowadzeni, podczas gdy inni, w tym Jon Flanagan, Connor Randall, Ryan Kent, Cameron Brannagan, Ryan Kent i Jordan Rossiter mieli możliwość pracy ze sztabem Rafy.
- Każdy z tych zawodników zagrał w pierwszej drużynie Liverpoolu w tym sezonie, dostając taką możliwość od Jurgena Kloppa i jestem przekonany, że Jurgen docenia wkład Rafy poczyniony w tym zakresie.
- Personel, który sprowadził Rafa do Akademii, szczególnie Frank McParland, Rodolfo Borrell i Pep Segura, zrobił wiele dobrego, a praca, którą wykonali przynosi owoce i jestem pewien, że nadal będzie.
- Stąd Rafa może być w pełni dumy ze swojego wkładu w Liverpool i nie mam wątpliwości, że zostanie powitany w sposób, na jaki zasługuje.
Komentarze (4)
To, ile zrobił dobrego dla Liverpoolu nie podlega żadnej dyskusji. Nigdy nie zapomnę tych wszystkich wspaniałych chwil, które dzięki niemu przeżyłem i, dzięki którym moja więź z Liverpoolem jeszcze bardziej się zacieśniła.
YNWA Rafa!
Już na zawsze pozostaniesz Czerwony!
Od jakiegoś czasu zauważyłem na tej stronie dziwny i niepokojący mnie osobiście trend, a mianowicie czepianie się słówek.
Od razu chciałem cię uspokoić, że nie jestem żadnym gimbusem, ani nic w tym stylu. Chciałem po prostu wyrazić swoje emocje związane z osobą Rafy. Owszem, byłem w tamtych czasach dumny z klubu, z tego co osiągnął i, że mieliśmy świetnego menedżera. Rafa sprawił, że mogłem z dumą powiedzieć, że jestem kibicem tego wspaniałego klubu. Nie umniejszam oczywiście zasług innym trenerom. Pamiętam czasy Houlliera, Hodgsona pominę z wiadomych przyczyn, Kenny też zrobił swoje, tak samo Brendan. Mam sentyment do Rafy i nic tego nie zmieni. Oczywiście nie uzależniam swojego kibicowania Liverpoolowi od tego, kto jest trenerem. Tak jak mówię, nie jestem gimbusem, sezonowcem itp. Po prostu Rafa sprawił, że upewniłem się tylko w przekonaniu, że kibicuje właściwemu klubowi. Nie byłoby Rafy - dalej kibicowałbym The Reds. Ot i cała historia.
YNWA RAFA
P.S. urban12 - Nie atakuję Ciebie, bo uprzedziłeś, że to nie złośliwość. Mówię raczej ogólnie o komentarzach na tej stronie.