Hendo: Jestem pełen nadziei
Na pięć dni przed meczem finałowym Ligi Europy Jordan Henderson wciąż nie może być pewny swego udziału w tym wielkim wydarzeniu piłkarskim. Kapitan the Reds jest jednak głęboko przekonany, że będzie mógł w jakiś sposób zaznaczyć swoją obecność na boisku.
Jordan Henderson już prawie wyleczył uraz kolana, którego doznał w pierwszym meczu ćwierćfinałowym w Lidze Europy z Borussią Dortmund rozegranym miesiąc temu.
Przed decydującym spotkaniem w Bazylei, reprezentant Anglii czuje się już dobrze i co zrozumiałe, chce wziąć udział w tym meczu.
- Oczywiście, że chcę być razem z drużyną na boisku. Nieczęsto ma się okazję grać w europejskim finale więc jasne jest, że chciałbym tam być - powiedział dla liverpoolfc.com.
- Muszę się jeszcze upewnić czy jestem wystarczająco zdrowy jeśli mam dostać szansę gry.
- Czuję się znakomicie. Każdego dnia odczuwałem, że wracam do pełnej dyspozycji. Przez ostatni tydzień już nic mnie nie bolało i ogólnie wszystko było w porządku.
- Mam nadzieję, że w nadchodzących dniach będę mógł odbudować swoją kondycję żeby w środę być w stanie zagrać w finale.
Komentarze (5)
No z logiką Twoje argumenty wspólnego nie mają nic.
Taka drobna wspominka, że gdyby Hendo był na boisku bardzo możliwe, ze Borussia by nas wtedy do końca pojechała.
Bo na ten moment walijski Xavi jest moim zdaniem bliżej składu od Hendo. Nie mówiąc o tym, że jak strzeli bramkę to się obetnie... marzenia ściętej głowy ;d