Milner: To pomogło nam uwierzyć
James Milner powiedział, że zrobi wszystko, co w jego mocy, by gablota z trofeami Liverpoolu została wzbogacona o kolejny europejski puchar. Reprezentant Anglii liczy na to, że Czerwoni powetują sobie porażkę z Manchesterem City w finale Pucharu Ligi i wrócą w czwartek do Anglii, jako zwycięzcy Ligi Europy.
- Ostatecznie w futbolu chodzi o zdobywanie pucharów. Na samym końcu twojej piłkarskiej przygody, nie liczy się to, ile zaliczyłeś występów w Lidze Mistrzów, lecz o triumfy i tytuły.
- Bardzo chcemy, żeby ktoś z pracowników w Melwood, mógł latem poprawić wyryte na ścianach liczby trofeów zdobywane przez Liverpool na przestrzeni kilkudziesięciu lat.
The Reds czeka nie lada wyzwanie w środowy wieczór w Bazylei. Naprzeciw ekipy Kloppa stanie Sevilla, która w ostatnich 2 sezonach sięgała po puchar za wygraną Ligi Europy.
Liverpool w fazie pucharowej rozgrywek ogrywał Augsburg, Manchester United, Borussię Dortmund i Villarreal. Ostatnią przeszkodą w drodze po główną wygraną stają się Andaluzyjczycy.
- Odbyliśmy naprawdę długą podróż, by się tu dostać. Graliśmy wcześniej na zmrożonych boiskach w różnych częściach Europy. Byliśmy naprawdę w wielu miejscach, rozegraliśmy mnóstwo spotkań i naszą nagrodą jest finał w Bazylei.
- W tych rozgrywkach grało naprawdę wiele świetnych drużyn, niektóre z nich musieliśmy wyeliminować, chcąc zawędrować do tego miejsca. Oczywiście przed nami najważniejszy mecz i mamy to na uwadze.
- Wygranie Ligi Europy to fantastyczna sprawa. Ponadto zapewni nam grę w Lidze Mistrzów i w spotkaniu o Superpuchar Europy. Zwycięstwo będzie więc niezwykle istotne.
Milner powiedział, że dla zawodników kluczowe w tej edycji Ligi Europy było zwycięstwo w rewanżu z Borussią Dortmund. Gospodarze przegrywali na Anfield już 1:3, potrzebowali 3 goli do awansu i dopięli celu.
- Najważniejszy moment? Sądzę, że to mecz z Dortmundem. Kiedy trwało losowanie ćwierćfinałów, większość z nas korzystała z odnowy biologicznej. Nie wiedzieliśmy, co się wydarzyło. Wszyscy byli później podekscytowani, gdyż zdawaliśmy sobie sprawę, że chcąc myśleć o zdobyciu pucharu, musisz na swej drodze zwyciężać najlepszych.
- Pokonanie Borussii i Villarrealu, a więc czołowych drużyn w silnych europejskich ligach jest sporym sukcesem.
- Niektórzy mówili o Hiszpanach, że są słabsi, niż początkowo zakładali. Myślę, że największe uznanie powinno należeć się chłopakom, ponieważ zmniejszyliśmy zagrożenie ze strony Villarrealu do absolutnego minimum.
- Chwilę po zwycięstwie z Dortmundem wiele osób pomyślało 'To może być nasz sezon.' Przed nami był jednak jeszcze półfinał i ewentualny występ w finale. W Hiszpanii straciliśmy gola w rozczarowujący sposób w samej końcówce meczu.
- W rewanżu zagraliśmy jednak świetnie, bardzo intensywnie, prezentując naprawdę dobry futbol.
- Szkoda byłoby, gdyby sezon z takim meczem, jak rewanż z Borussią, nie został zwieńczony zdobyciem pucharu - podsumował Milner.
Komentarze (0)