Sturridge: To niesamowite
Daniel Sturridge nie ukrywał ogromnej radości po wczorajszym meczu z Walią. Snajper Liverpoolu swoją bramką przesądził o niezwykle ważnym zwycięstwie podopiecznych Roya Hodgsona.
Napastnik pojawił się na placu gry na samym początku drugiej połowy razem z Jamie'm Vardym. Duet pomógł odmienić losy meczu, strzelając bramki dla Trzech Lwów.
- To wspaniałe uczucie, coś niesamowitego - powiedział tuż po zakończeniu rywalizacji Sturridge.
- Jestem wdzięczny, że otrzymałem możliwość gry i dziękuję Bogu za to, iż pomógł mi skierować piłkę do siatki. To kapitalne, że możesz reprezentować swój kraj w meczu z silnym rywalem. Czuję się z tym wyśmienicie.
- Jestem szczęśliwy, że mogłem przyczynić się do naszego zwycięstwa. We Francji jest mój brat, a także kuzyn. Cieszę się, że razem z nimi a także naszymi wspaniałymi fanami mogłem dzielić się radością po strzelonym golu.
- Przed nami jeszcze jedno spotkanie, więc twardo stąpamy po ziemi.
- Nie ma tu miejsca na nadmierną ekscytację. Atmosfera w zespole jest bardzo dobra. Zamierzamy kontynuować dobrą passę.
26-latek, który 2 pierwsze mecze na EURO rozpoczynał na ławce rezerwowych ma nadzieję, że w meczu ze Słowacją wystąpi od pierwszej minuty.
- To decyzja trenera. Moim zadaniem jest wyjść na boisko i wykonywanie pracy najlepiej, jak potrafię. Jestem wdzięczny Bogu, a także swojej rodzinie i kibicom - podsumował.
Komentarze (0)