Klopp: Koncentracja kluczem
Jürgen Klopp w pomeczowej konferencji prasowej pochwalił koncentrację swoich podopiecznych do ostatnich minut meczu, co jego zdaniem było drogą do końcowego sukcesu Liverpoolu na the Hawthorns.
Skuteczna główka Roberto Firmino w doliczonym czasie gry pierwszej połowy zadecydowała o ważnej wygranej the Reds.
Goście mogli w drugiej połowie strzelać kolejne gole, jednak wobec różnych czynników, musieli dostarczyć swoim kibicom emocji aż do samego końca rywalizacji.
- To jeden z najtrudniejszych terenów do gry w Anglii. Podczas meczów nigdy nie możesz czuć się do końca komfortowo - mówi Klopp.
- Ktoś zapytał mnie, jaki rezultat sprawiłby podczas spotkania, że byłbym spokojny przy linii bocznej. Odpowiedziałem, że coś około 4:0 w granicy 86. minuty meczu! Być może wtedy poczułbym się naprawdę dobrze, ale wiesz, że to nie jest takie proste!
- Co do West Bromwich, posiadają naprawdę dobrych piłkarzy. Jeśli nie jesteś dość agresywny i zostawisz im zbyt wiele wolnej przestrzeni, możesz znacząco ucierpieć. Gra przeciwko nim jest dużym wyzwaniem, dlatego potrzebowaliśmy maksymalnej koncentracji od pierwszych minut, co nam się udało. Okey, w pierwszej połowie nie graliśmy może najlepiej, ale po przerwie to się zmieniło.
- Radziliśmy sobie znacznie lepiej, zwłaszcza w ofensywie. Oczywiście jesteśmy bardzo szczęśliwi z końcowego rezultatu.
- Mieliśmy 63 punkty na koncie zanim tu przybyliśmy, teraz mamy 66 i nie zmienimy tego stanu w najbliższych dniach, to więcej niż pewne. Później zrobimy wszystko, by dopisać na swe konto kolejne 3 punkty i mieć ich łącznie 69. Dla chłopców był to niełatwy mecz, w którym dobrze sobie poradzili. Zdajemy sobie sprawę, że zawsze możemy grać lepiej. Do przerwy byliśmy długimi momentami zbyt statyczni w naszej grze. Po przerwie się poprawiliśmy i było naprawdę okey.
Zapytany o akcję w doliczonym czasie gry Alberto Moreno, Klopp odpowiedział: - Powiedziałem mu po meczu 'Wiem, że ludzie mówili, że mogłeś zagrać piłkę do Sturridge'a, lecz ryzykowałbyś spalonego.' Muszę na spokojnie jeszcze raz obejrzeć tamtą sytuację, ale w tego typu akcji logicznym jest, że w pierwszej kolejności myślisz o uderzeniu na bramkę. Alberto ma za sobą niełatwe tygodnie, ale ostatnio na treningach wyglądał naprawdę dobrze i zasłużył na te kilka minut. Jest naprawdę porządnym gościem. Szkoda, że nie udało mu się trafić do siatki.
Komentarze (0)