Can: Mogę być liderem
Emre Can uważa, że pod wodzą Jürgena Kloppa w Liverpoolu stał się liderem i przez trzy lata spędzone na Anfield "wyrósł na mężczyznę". Niemiecki pomocnik stwierdził, że zawdzięcza to obecnemu menedżerowi the Reds.
Początkowo Can miał problemy z aklimatyzacją na Merseyside po transferze za 10 milionów funtów z Bayeru Leverkusen latem 2014 roku, jednak z czasem stawał się coraz ważniejszą częścią drużyny i uważa, że zawdzięcza to Kloppowi.
- Trafiłem do Liverpoolu w bardzo młodym wieku, a teraz wyrosłem na mężczyznę. Oczywiście po przenosinach do Premier League musiałem zmienić swój styl. W Anglii gra jest bardzo fizyczna, trzeba grać szybciej - wszystko dzieje się tu szybciej. Musiałem się tego nauczyć.
- Myślę że dobrze się spisałem i mogę powiedzieć, że po trzech latach w Anglii jestem zadowolony, ale wiem, że wciąż mam wiele do poprawy. Z wiekiem czuję, że muszę brać więcej odpowiedzialności na swoje barki na boisku i taki też jest mój cel. Chcę motywować drużynę i pomóc jej grać dobrą piłkę.
- Klopp powiedział mi, że wiele ode mnie wymaga, ale ja również sam od siebie wiele wymagam. To świetny menedżer i można się od niego naprawdę dużo nauczyć, nie tylko na boisku, ale i poza nim - to dobry facet.
W pierwszej połowie sezonu Can musiał grać z bólem, jaki nękał go po kontuzji łydki, ale w ostatnich miesiącach ból ten ustał i pozwolił mu na dużo lepsze występy.
- To była bardzo skomplikowana kontuzja - wyjawił na łamach oficjalnego programu meczowego Can. - Byłem w stanie z nią grać ponieważ to nie było coś, co może się pogorszyć, ale jednocześnie nie zawsze mogłem grać na sto procent. Taką decyzję podjęliśmy z menedżerem i kontynuowałem grę. Chciałem grać i pomóc drużynie, ale czasem nie byłem w stanie zrobić tego tak jak bym chciał.
- Na szczęście czuję się już o wiele lepiej. Jestem zadowolony ze swojej kondycji i czuję, że jestem silny. Indywidualnie to dla mnie niezły sezon.
Latem rozpocznie się ostatni rok kontraktu Cana, a do tej pory nie zostały jeszcze ustalone warunki jego przedłużenia. Zarówno zawodnik, jak i menedżer są jednak zainteresowani wypracowaniem kompromisu. 23-letni Niemiec przyznał, że koncentruje się wyłącznie na pozostałych czterech kolejkach ligowych i zapewnieniu Liverpoolowi miejsca w Lidze Mistrzów.
- Tabela Premier League jest bardzo interesująca i być może wszystko rozstrzygnie się w ostatnim meczu z Middlesbrough. Nie możemy kontrolować wyników innych drużyn, musimy więc skupić się na swoich poczynaniach i zobaczymy gdzie nas to zaprowadzi.
Komentarze (0)