Boss: Nie dajmy się zwariować
Jürgen Klopp powiedział, że Liverpool pozostał zdystansowany i nieugięty pod względem zakupów w trakcie zimowego okna transferowego. Jego zdaniem ceny za zawodników dyktowane przez kluby osiągnęły kosmiczne stawki i niemiecki menadżer nie chciał brać w tym udziału, czekając spokojnie do lata.
The Reds są krytykowani za bierność na rynku transferowym po sprzedaży Philippe Coutinho do Barcelony. Liverpool wypożyczył także Daniela Sturridge'a do WBA i kibice zadają sobie pytania o głębie składu w zespole.
Liverpool rozważał transfer Thomasa Lemara, jednak cena podyktowana za Monaco (90 milionów funtów) zniechęciła klub z Anfield do walki o Francuza. The Reds myśleli też o szybszym sprowadzeniu Naby'ego Keïty z Lipska, ale zespół z Bundesligi nie wyraził zgody na takowe rozwiązanie.
- Niestety, tylko z zewnątrz nasz biznes wygląda na łatwy. Tak nie jest. Traci się zawodnika na tydzień i od razu myśli się o kolejnym. Tak, mogliśmy coś zrobić. Musieliśmy podjąć odpowiednią decyzję - powiedział boss.
- Obecnie nie było takiej możliwości. Ktoś, kto pasował nam w stu procentach kosztował kosmiczne pieniądze. Naprawdę nie miało to większego sensu. Na dodatek nie mieliśmy pewności, że to będzie właściwy ruch. Podczas letniego okienka transferowego sytuacja ulegnie pewnym zmianom.
- Robienie czegoś na gorąco, nie ma najmniejszego sensu. Ludzie oczywiście mówią, aby kogoś sprowadzić, ponieważ ktoś inny jest kontuzjowany. Trzeba naprawdę zachować spokój i nabrać dystansu do wielu spraw. Okey, nie jest łatwo, gdy przegrywasz 2 spotkania z rzędu, jak my, lecz musisz wciąż mieć chłodną głowę i trzeźwe spojrzenie na różne kwestie - podsumował boss.
Komentarze (21)
No, i niestety Twoja wypowiedź jest pewnie bardzo bliska prawdy, co mnie martwi :/
Mogą zrobić różnicę. Jak narazie żaden nie pokazał, że był wart swojej ceny. Co zrobić. Taki rynek się zrobił. Absolutnie nie chcę podsumowywać też tych transferów, bo może się okazać, że odpalą w drugiej części sezonu lub w następnym. A z drugiej strony, płacąc taką kasę za zawodnika można oczekiwać, że od razu zacznie grać na wymaganym poziomie. Co do Oxa to masz rację, zaczyna się powoli sprawdzać i może się okaże, że jednak był wart takiej kasy
Podoba mi się podejście Kloppa, kupuję kto mu pasuje do układanki a nie kto jest trendy.
Laporte za 57 baniek na przykład.
NIE DAJ SIĘ ZWARIOWAĆ, ŻE SIĘ NIE DA :)
Z resztą patrząc na takie komentarze dochodzę do wniosku, że wy meczy nie oglądacie, bo jeżeli pojawi się gdzieś nazwisko Mignolet, Karius i Lovren to od razu jest hejt. Są to zawodnicy którzy na ławkę są w sam raz, nie jesteśmy potęgą która może sobie pozwolić posiadanie mistrzów świata posadzonych na ławce.
Naprawdę poziom takich komentarzy strasznie mnie irytuje bo jasne każdy może mieć marzenia odnośnie jakiegoś zawodnika w naszym klubie ale to nie jest Fifa czy Football Manager, że jest dany zawodnik perspektywiczny i można sobie w kreatorze sprawdzić jak dobrze się rozwija, to jest prawdziwa piłka, prawdziwe pieniądze i masa jeszcze innych czynników, a wymiana połowy składu jak proponuje nie taka mała część kibiców tutaj jest po prostu oderwana od rzeczywistości.
A tak poza tym strasznie nie lubię hejtu na Dejana. Jego gra jest taka jaka jest każdy widzi, ale za każdym razem jak ubiera koszulkę naszego klubu daje z siebie 100% i za to należy mu się szacunek.
Ja w porównaniu do naszych speców od transferów jestem zdecydowanie bardziej otwarty na zawodników z poza wysp. W lato po komedia z Holendra trzeba było rzucić wszystkie siły na sprawdzenie Sanchez, który ostatecznie poszedł do tottenhamu. Oczywiście VVD gdy jest w optymalnej formie jest lepszy od kokumbijczyka ale chłopak jest młody a już dzisiaj pokazuje poziom. W najbliższym okienku zwrócił bym uwagę na Taha oraz Pavard. Szczególnie Niemiec ma duże doświadczenie. Zawodnicy starsi to De Vrije tylko on ma często problemy zdrowotne więc lepszym wyjściem jest Ingo Martinez. Dorzucę do tej wyliczanie Manolasa oraz Gimenez z Atletico. Serio nie da się z wyobrać dwóch solidnych obrońców z tej wyliczanki, tak żeby było ok 80 mln euro. Nawet Barca która ma kasę, kupiła za małe pieniądze Yerrego Minne. Oni szukają a my jak szlachta która jak się bawi na koszty nie zważa.
Klopp chce konkretnych piłkarzy i na nich opiera skład, to że VVD kosztował 75 mln to trudno i szkoda, warto pamiętać że Liverpool musiał ubiec MC, który nie musi się tak silić żeby przyciągnąć piłkarzy.
Proponuję mocno się zastanowić przed zarzucaniem komuś hipokryzji, ponieważ wszyscy jesteśmy na nią narażeni i radzę skupić się na walce z własną.